Witajcie kochane!
Wróciłam w poniedziałek cała i zdrowa, dopiero dzisiaj jako tako odespałam całą podróż, studniówkę i poprawiny studniówki, oczywiście wyjazd w piątek, kiedy to nasza kolej zaplanowała strajk wydłużyła się z 7 do nieomalże 10 godzin, co było okropnie męczące! A jak sam wyjazd? W 100% udany! Równie dobrze bawiłam się na studniówce i niedzielnych poprawinach, do tego bez przerwy obok ukochanego! :) Przeeeeeszczęśliwa! Aaaa i muszę się pochwalić, mam za sobą pierwszy makijaż robiony komuś :D Czteroletnia siostra mojego TŻ była niezwykle zadowolona, że 'ma kreski na oczach jak Kasia' :)
Co do zdjęć - nie wzięłam aparatu na studniówkę, bo stwierdziłam, że nie będzie mi się chciało bez przerwy z nim biegać i pilnować, ale kilka zdjęć powinno do mnie dotrzeć od fotografa, więc wtedy zobaczycie jak dokładnie wyglądałam w całości.
Wracając do głównej myśli, na dzisiaj przygotowałam dla Was recenzję kremu do rąk!
Czekoladowy krem do rąk Joanna.
Co mówi producent? SWEET FANTASY to idealne połączenie zabiegu pielęgnacji ciała ze słodką ucztą dla Twoich zmysłów. Krem o czekoladowym zapachu doskonale zadba o skórę Twoich dłoni i uczyni rytuał ich pielęgnacji nadzwyczaj przyjemnym. Kosmetyk zmniejsza uczucie suchości i sprawia, że skóra rąk staje się gładka i miła w dotyku.
Sposób użycia: Niewielką ilość kremu nanieś na umytą i osuszoną skórę dłoni, a następnie wmasuj do całkowitego wchłonięcia.
Opakowanie: Miękka tubka, z plastikowym wieczkiem (duży plus, że jest na dole tubki - krem sam ścieka na dno). Dozownik jest w porządku, za każdym razem wydobywam tyle kremu, ile potrzebuję. W środku 75g produktu.
Konsystencja: Wydawałoby się, że dosyć treściwa, jednak bez problemu rozsmarowuje się na dłoniach, szybko i bezproblemowo wchłaniając się.
Zapach: Otwierając tubkę poczułam całkiem przyjemną czekoladę, jednak zadowolenie minęło w tempie błyskawicznym, gdy rozsmarowałam krem na dłoniach... Zapach staje się strasznie chemiczny i mało przyjemny.
Skład: Aqua,
Cera Alba, Petrolatum, Butyrospermum Parkii Butter, Glycerin,
Cetearyl Alcohol, Ceteareth-20, Cetyl Alcohol, Dicaprylyl Ether,
Paraffinum Liquidum, Phenyl Trimethicone, Cyclomethicone, Sodium
Polyacrylate, Xanthan Gum, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Parfum,
Benzyl Benzoate, Citronellol, Limonene, Linalool, DMDM Hydantoin,
Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone.
Działanie: Krem faktycznie wygładza dłonie, pozostawiając je miękkie i gładkie, niweluje uczucie suchości. Mam jednak wrażenie, że produkt bardziej natłuszcza skórę, niż nawilża (a może nawilża, jednak nie aż tak dogłębnie jakbym tego wymagała).
Cena: 5,70zł / 75g.
Dostępność: www.wizaz24.pl
Ogólna ocena: 3+/6
Wydaje mi się, że krem lepiej sprawdziłby się latem, gdy moje dłonie nie wymagają tak dogłębnego nawilżenia, chociaż z drugiej strony wtedy nieszczęsny zapach mógłby być jeszcze bardziej męczący i uciążliwy. Na plus zdecydowanie cena, bo jak na krem za takie pieniądze spisał się nie najgorzej, nie ukrywam, że ciekawią mnie jego inne wersje zapachowe.
Produkt dostałam w ramach współpracy ze drogerią internetową Wizaż24,
co nie miało wpływu na moją ocenę.
Zapraszam serdecznie, naprawdę spory asortyment! :)
Tymczasem zmykam się trochę pouczyć, final test na angielskim w czwartek nie brzmi dobrze, postaram się znaleźć też chwilkę na Wasze blogi, trzymajcie się :*