Witajcie!
Jestem już po pisemnych maturach i teraz przede mną najgorsze, czyli egzaminy ustne :) Szczerze mówiąc przed pisemnymi stresu zero stresu, aż do pierwszego dnia. Wstałam rano i pojawiło się trochę nerwów, jak weszłam do sali nie mogłam się podpisać na kartce, tak drżała mi ręka, a to przecież egzamin z polskiego, który nie powinien mi sprawić problemu! Z perspektywy czasu wydaje mi się, że to był po prostu taki trochę stresik przed nieznanym, kolejne dni były już naprawdę coraz łatwiejsze, nawet matma, której obawiałam się najbardziej bez większych napięć.
Na dzisiaj przygotowałam dla Was nieco spóźnioną aktualizację włosów z kwietnia, wybaczcie, ale trochę zamieszania z tymi maturami skutecznie ograniczyło mój czas na przyjemności :D
Muszę się przyznać, że kwiecień nie był łaskawy dla moich włosów, weekend pracy, weekend u TŻ, kolejny weekend w pracy, zakończenie roku, czyli dużo "okazji" do prostowania włosów... Przychodząc z pracy byłam totalnie wyczerpana, mycie włosów ograniczałam do szamponu i odżywki, suszenia i prostowania na szybko, zero płukanek czy suplementacji, włosy olejowałam naprawdę rzadko, weekendy, w które zawsze to robię były wyjątkowo ciężkie. Stan - wiadomo, że po takich rewolucjach nie jest najlepszy, dlatego w maju czeka mnie dużo pracy! Poza tym mam ochotę znowu podciąć końcówki.
Mycie: Oczyszczanie Szamponem borowinowy BingoSpa ok. 1-2 razy na tydzień. Na co dzień lżejszy szampon Logona oraz Babydream.
Maski: Tu mi się udało, wykończyłam Vatikę Virgin Olive (>>TUTAJ<< recenzja), wzbogacałam ją spiruliną i pudrem Amla. Zaczęłam stosowanie Kallosa Al Latte oraz Alterrę Granat&Aloes, jednak ją z większym wyczuciem, bo zawiera alkohol na drugim miejscu w składzie, co mnie trochę martwi (mimo tego nie ukrywam, że moje włosy ją lubią).
Wcierki: Brak, dałam odpocząć skalpowi.
Olejowanie: Wykończyłam Olej kokosowy Parachute (>>TUTAJ<< recenzja). Zaczęłam stosować olej ze słodkich migdałów Fitomed na długość oraz Olej łopianowy z witaminami na skalp, co prawda rzadko, ale jednak. Moje włosy bardzo polubiły olej Fitomedu.
Farbowanie: Brak (chociaż jeden plus :D), włosy pofarbowałam dopiero na początku maja, niedługo post o tym, mogę wam zdradzić, że użyłam po raz pierwszy farby Color&Soin.
Suplementacja: Chwilowo odstawiona, powracam do Wyciągu ze skrzypu polnego z drożdżami i witaminami Vitamex-Farm w maju.
Zabezpieczanie: Goldwell Rich Repair Serum - niebawem recenzja!
Płukani: O zgrozo, kolejny brak, totalne zaniedbanie!
Stylizacja: Doszłam do wniosku, że natura jest najlepszym stylizatorem moich włosów, co prawda bardzo nieprzewidywalna i wtedy kiedy tego najmniej oczekuje potrafi sprawić psikus w postaci ogromnej szopy na całej głowie, ale spójrzcie niżej, jak czasami ładnie się sprawdza.
Sorki za mój domowy, różowiutki sweterek haha, ale zdjęcia robione w nocy. Tego dnia byłam z nich naprawdę zadowolona, to chyba zasługa maski Kallos, nawet letnie powietrze suszarki nie zepsuło efektu.
Co wykończyłam?
Maskę do włosów Dabur Vatika Virgin Olive.
Recenzowałam >>TUTAJ<<
Czy kupię ponownie? Nie, nie zwaliła mnie z nóg na tyle, żeby do niej wracać.
Szampon naprawczy LOGONA (próbka 75ml).
Recenzja pojawi się niebawem.
Olej kokosowy 100% czysty Parachute.
Recenzowałam >>TUTAJ<<
Czy kupię ponownie? Po wykończeniu zapasów z chęcią do niego wrócę.
Co mi przybyło?
Trochę się tego nazbierało, wymiany, współpraca i zakupy :)
-Maska Granat&Aloes Alterra
-Odżywka Oleo Repair Garnier Fructis
-Odżywka Ultra Doux Awokado i mało karite Garnier
-Farba Color&Soin
-Balsam do włosów z ekstraktami z roślin Color&Soin
-Balsam na nr 2 na brzozowym propolisie Przepisy babci Agafii
-Jedwab w płynie Loton
-Maska nawilżająca do włosów Rainforest The Body Shop
-Woda pokrzywowa Barwa
-Olej łopianowy z witaminami
Plany na przyszły miesiąc?
Powrócić do suplementacji oraz płukanek, systematyczne olejowanie i maski, ograniczyć wypadanie - chciałabym spróbować kozieradki, wcierać wodę pokrzywową w skalp i nie zapominać o nakładaniu na niego oleju łopianowego. Głównie zależy mi na dobrym nawilżeniu włosów. Co więcej? Zaczęłam testować szampon Himalaya Herbals do codziennego mycia, jestem w trakcie wyrabiania sobie opinii na jego temat.
O i prawie zapomniałam, mimo tego, że ten miesiąc był ciężki dla moich włosów to trochę urozmaiciłam ich życie, a dokładniej postawiłam na małą zmianę fryzury, przedziałek z prawej strony został przerzucony na środek, mało inwazyjna, a efekt jest :) Do tego mogę w każdej chwili wrócić do grzywki na bok, zerknijcie:
Jest troszkę inaczej :)
W dzisiejszej notce tyle, nie wiem kiedy pojawię się tutaj następnym razem, ponieważ 14 mam ustny polski, trzymajcie kciuki! Możecie spodziewać się recenzji Serum Goldwell, którego używam do zabezpieczania końcówek! Ja życzę powodzenia pozostałym maturzystom! :)
głupiaś,że prostujesz! są piekne bez tego :) powodzenia na ustnych ;d a na co sie wybierasz?
OdpowiedzUsuńprzedziałek mimo wszystko duzo zmienia ;) od razu inny wyraz twarzy ;)
OdpowiedzUsuńnaturalnie Ci się fajnie układają ;)
piekne włosy masz:)
OdpowiedzUsuńej, ja to studiuje ;)
OdpowiedzUsuńjestem na Iroku, nic sie nie robi, ekonomia,filozofia, sratypierdaty, nudy jak ja pierdziele,podobno co wyzej to lepiej, od drugiego jest specjalizacja,wiec podobno jest lepiej.. :P przygotuj sie na solidne lenistwo
OdpowiedzUsuńdziennikarską :)
OdpowiedzUsuńA ja ostatnio zrobiłam ciach, ciach i drastycznie skróciłam swoje włoski:)
OdpowiedzUsuńI bez prostowania Twoje włosy wyglądają pięknie! :)
OdpowiedzUsuńFajny jest ten Twój przedziałek.
ja wlasnie nic sie nie stresowalam, bo mialam pewne problemy osobiste i praktycznie stres maturalny zszedl na dalszy plan, ale w sumie to bardzo dobrze:) powodzenia oczywiscie na ustnych! a jesli chodzi o wlosy to w obu przedzialkach do twarzy:)
OdpowiedzUsuńJakaś Ty śliczna :) Powodzenia na maturach ustnych! A włosy masz śliczne.
OdpowiedzUsuńpretty-and-colour.blogspot.com
Ale te Twoje włosy są co raz piękniejsze! Wgl to cała jesteś piękna :*:)
OdpowiedzUsuńDo niczego nie będziesz musiała mnie zmuszać, bardzo chętnie! To czekam, aż mnie dorwiesz ;*:)
UsuńJa jestem z Witkowa (okolice Gniezna) :)
UsuńŚliczna jesteś. Powiedz mi;ten kolorek co masz na głowie to Twój naturalny? :)
OdpowiedzUsuń+
Fajny blog. Obserwuję! Szkoda że nie masz bloga lifestylowego bo myślę że byłby bardzo ciekawy! :))
Ooo to bardzo dobrze że myślisz nad taką formą bloga. Uważam że marnujesz się w 'kosmetycznym świecie'. Cieszę się że będę mogła Cię częściej zobaczyć bo masz naprawdę bardzo ładną urodę, o włosach już nie wspomnę! ♥
UsuńNie ma za co, to jest sama prawda! Musiałam Ci to napisać. :>
OdpowiedzUsuńmasz piękne włoski!
OdpowiedzUsuńWłosy same Ci się świetnie układają!
OdpowiedzUsuńTy w ogóle jesteś śliczna, więc cóż się dziwic, że i włosy masz piękne - mi się bardziej podobasz w prostych, ale to dlatego, że sama mam falującą szopę na głowie i marzę od lat o prostych włosach :)
OdpowiedzUsuńŚwietna notka! Masz piękne włosy. Powodzenia!!;)
OdpowiedzUsuńMasz cudowne włosy, zazdroszczę !! masz świetne włosy nawet bez prostowania.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, i zapraszam :)
Piękne włosy,naturalnie wyglądają cudownie.
OdpowiedzUsuńGenialne włosy !
OdpowiedzUsuńChciałabym , aby moje się tak ładnie układały :)
Bardzo ładnie się prezentują :)
OdpowiedzUsuńA sama już zapomniałam o prostownicy i jest o niebo lepiej :)
Też tak miałam, ale tak zniszczyłam włosy, że tragedia. Teraz na nowo odkrywam urok loczków :)
UsuńNo patrz, ja też się stresowałam przed maturami, już jakieś dwie godziny przed chodziłam w tę i z powrotem i nie wiedziałam co począć, ale kłopotów z pisaniem nie miałam. W dodatku ciągnęły się przez cały tydzień... masakra ;/ Ale teraz z górki.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za ustny polski, ja mam dzień po Tobie :)
Co do włosków- trochę blasku straciy w porównaniu z marcem :( Ale jak się układają! Wersja falowana zdecydowanie bardziej mi się podoba! Są śliczne.
Też pisałam rozszerzenie z angielskiego, więc wiem o czym mówisz- i jeszcze ta półtora godzinna przerwa pomiędzy. Kto to wymyślił? Bez sensu to było totalnie, zwłaszcza że w piątek kolejna matura mnie czekała, a byłam bez sił ;/
UsuńBez prostowania Twoje włosy wyglądają dużo korzystniej.
OdpowiedzUsuńTakie jest moje zdanie :)
Śliczna z Ciebie Dziewczyna a włosy masz po prostu GENIALNE :)
OdpowiedzUsuńWłosy masz piękne! Można tylko pozazdrościć :)
OdpowiedzUsuńDla mnie matura ustna też była straszniejsza, a poszło jak po maśle :)
OdpowiedzUsuńzmiana na pozytyw:) ale obie wersje super:) zazdroszczę włosów!
OdpowiedzUsuńOch matura, kiedy to było ;)) Masz śliczne kudełki ;)
OdpowiedzUsuńnie prostuj :D na zdjęciach ze sweterkiem układają się rewelacyjnie :D żeby moje tak zaczęły a nie jak popadnie :) są przepiękne
OdpowiedzUsuńi ja ostatnio przerzuciłam się po latach na środek - coś mnie naszło
powodzenia na ustnych :) i tylko się nie denerwuj - to już z górki po pisemnych
jest jest czego! idealna długość jak dla mnie:) i do tego są na prawdę super zadbane
OdpowiedzUsuńtrzymamy kciuki stop piękny zegarek stop :)
OdpowiedzUsuńNawet głupi przedziałek roi mega różnicę :) Bardzo ładna z Ciebie dziewczyna, widzę, że nie ja jedyna to zauważyłam :)
OdpowiedzUsuńTak w ogóle to powodzenia w dalszych bojach z maturą :)))
Też się trochę zaniedbałam w pielęgnacji włosów, chyba trzeba będzie nadrobić... ;)
mnie jeszcze czeka pisemny wos i dwie ustne :( życzę powodzenia!
OdpowiedzUsuń/u mnie mały comeback i buty na sprzedaż :) xoxo, hejven.blogspot.com
trzymam kciuki za ustny :)
OdpowiedzUsuńja mam dopiero ang ustny 21., a polski 24. Jeszcze czeka mnie geo,ale nie wiem po co brałam xD
ja jakbym miala notkę napisać o wlosach to by szybko się skończyła xD
jak patrzę na te kosmetyki to znam tylko Garniera Doux Awokado,ale u mnie włosy nie lubiły go, musiałam go wykańczać wymieniając z innymi.
Piękne, długie włosy. Moim zdaniem korzystniej bez prostowania. Powodzenia z ustnymi maturami!
OdpowiedzUsuńZazdroszcze ci włosów są piękne! :) także stawiam na nieprzewdywalną naturę gdyż jest najlepsza :)
OdpowiedzUsuńdużo lepiej z przedziałkiem przez środek :) powodzenia na maturze :)!
OdpowiedzUsuńtez kiedyś miałam takie długie włosy...gdzieś jeszcze w szafie leżą od ścięcia:)
OdpowiedzUsuńPowodzenia na ustnej maturze,ja się strasznie stresowałam ale jest to do przeżycia;)
Włosy to masz zaje*_*biste!
OdpowiedzUsuńMasz śliczne włosy! Ach, sama bym takie chciała mieć :)
OdpowiedzUsuńpo takich wpisach stwierdzam, ze o moje wlosy chyba musze bardziej dbac ;) olejowan ie czy wcierki wczesniej stosowalam regularnie a teraz...
OdpowiedzUsuńO jej naprawdę widać ogromną zmianę! Świetne włosy <3 zazdroszczę!
OdpowiedzUsuńwoooow, jakie masz włosy *.* zabiłabym za takie :D
OdpowiedzUsuńpowodzenia na ustnych! mój brat też zdaje i stresuje się chyba bardziej niż on ;)
Piękne włosy :)
OdpowiedzUsuńLubię to odżywkę z Garniera Ultra Doux :)
Piękne masz włosy, tylko pogratulować;*
OdpowiedzUsuńJej jaka jesteś sliczna ;p A włosów ci zazdroszcze
OdpowiedzUsuńgreat post my dear! your hair is very nice!
OdpowiedzUsuńGIVEAWAY ON MY BLOG!
masz przepiękne włosy! :)
OdpowiedzUsuńCzyli jednak trochę przypominają róże, a nie rozmazane plamki, cieszę się :))
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci kochana długości włosów! Ja kiedyś miałam do pasa, ale obcięłam na krótko, na boba i tak sobie rosły rosły, aż do połowy pleców i na tym etapie zawsze się zatrzymują. Nie ma na nie siły, nie ważne, czy prostuję, czy odżywiam, czy pdocinam - po prostu dalej nie rosną, kruszą się i nie wiem, co z nimi już robić...
Napisz mi proszę coś więcej o tych drożdżach, jak kiedy ile ? Ja łykam i jem żelazo od pewnego czasu, słyszałam, że dobre na włosy, używam ampułek stymulujących wzrost, ale włosy owszem rosną bo widzę nowe krótkie, denerwujace mnie pasa, ale dół stoi w miejscu. Podcinam je raz na dwa miesiące , ostatnio skróciłam ok 4-5 cm, więc dość sporo, są równiutkie. Co więcej, nie prostuję, a raczej staram się nie prostować w ogóle włosów z tyłu (jedynie grzywkę i odrobinę przy uszach, gdzie się kręcą)... I dalej nic, długość ruszy do swojego stanu i ani drgnie. A pisałaś może gdzieś na swoim blogu o wcieraniu Jantaru?
UsuńDziękuję za szczegółowe wskazówki:) Rozejrzę się za odżywkami, pomyślę nad drożdżami i czas najwyższy wziąć się za włosy:) Mam nadzieję, a raczej marzę o tym, żeby w końcu urosły przynajmniej 10 cm :)
UsuńOdżywka z awokado i masłem shea jest świetna. Ale ten jedwab w płynie miałam i zdecydowanie porażka:/
OdpowiedzUsuńJa ten jedwab też chciałam używać do nabłyszczania (na końcówki mam gęsty), ale właśnie mi sklejał i ten atomizer w ogóle pluł zamiast rozpylać, może jakiś felerny był:/
Usuńwiększości uzywancyh przez Ciebie kosmetkow nie znam, ale włosy masz bardzo ładne!:)
OdpowiedzUsuńjej, jakie masz piękne i długie włosy!
OdpowiedzUsuńdla mnie to Ty masz piękne, idealne włosy :)
OdpowiedzUsuńpodcięcie końcówek to faktycznie niezły pomysł ;)
OdpowiedzUsuńślicznie wyglądasz w takich pofalowanych włosach! :)
Tez mam takie końcówki i będę musiała je podciąć znów :(
OdpowiedzUsuńMatura, kiedy to było, ja już po studiach.
OdpowiedzUsuńŚliczne masz włosy :)
Egzaminy ustne to istna katorga, wiem coś o tym bo sama przez to przechodziłam rok temu :P A włosów zazdroszczę ♥
OdpowiedzUsuńJest cudownie Kochana, teraz Cię widzę w pełnej krasie - pięknie, chociaż w każdych włoskach jest Ci pięknie ;)
OdpowiedzUsuńMiłego dzionka, buziaki ;)
Podcięcie również planuje :) powiem Ci,że włosy masz idealnie piękne aż sama bym chciała moje doprowadzić to tak odżywionego stanu.
OdpowiedzUsuńJa też prostuje, chyba, że akurat jest jakieś wolne i wtedy różnie bywa, albo są ładne, albo nie wiadomo co na głowie xD :D
OdpowiedzUsuńmasz super włoski :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny, interesujący i rzetelny blog.
OdpowiedzUsuńZapraszamy do nas, teraz na blogu jest ciekawa promocja, przygotowana przez Laboratorium Femi, może Ci się spodoba:)
Pozdrowienia!!
Świetne fotki :). Masz piękne włosy... Powodzenia na maturce!
OdpowiedzUsuńNarzekasz na stan włosów, a ja o takich marzę! :) Piękne są :)
OdpowiedzUsuńJa przed pisemnymi nie miałam w ogóle stresu, za to przed ustnym polskim myślałam, że zwariuję. Został jeszcze tylko angielski :)
Bardzo podobają mi się twoje włosy gęstość, długość rewelacja ;)
OdpowiedzUsuńnie masz co prostować włosów, jak masz tak delikatnie pofalowane to wyglądają po prostu pięknie :))
OdpowiedzUsuńTakie masz śliczne włosy, nie wiem, po co prostujesz:)
OdpowiedzUsuńA zmiana miejsca przedziałka bezproblemowo przebiegła? W sensie, włosy się utrzymują w nowym miejscu? Bo zawsze jak ja chce to zrobić to zaraz wraca na swoje poprzednie miejsce.
No i powodzenia na ustnych maturach! :)
Świetne włosy. Jak ja Ci zazdroszczę! Zapuszczam dopiero trzy lata, ale marzą mi się takie jak Ty. Wpadnij do mnie.
OdpowiedzUsuńmasz mega piękne włosy
OdpowiedzUsuńMoje wlosiska też mają fazy pieknego ukladania sie i robienia mi psikusow heheh ... ale jak robia mi psikusa to ja za kare zwiazuje je na cebule heheh i tez jest dobrze :))) heheh :D
OdpowiedzUsuńśliczne masz te włosy ! i jaka ładna kreska na oku ;-)
OdpowiedzUsuńPrzy okazji zapraszam na rozdanie http://monument-of-beauty.blogspot.com
Cudownie wyglądasz Kochana, ( a gdzie mój komentarz wcześniejszy???) i gdzie ty podziewałaś się?
OdpowiedzUsuńMiłego wieczoru
Zostałaś nominowana do tagu :)
OdpowiedzUsuńhttp://xkobietyx.blogspot.com/2013/05/powrot-tag-versatile-blogger-award.html
Pozdrawiam :)
nie prostuj wlosow! s atak cudowne ze masakra < 333
OdpowiedzUsuńPięknaa! :) Ale dużo produktów używasz :o. Ja jestem włosowym leniuchem, szampon + odżywka i od czasu do czasu maska, that's it haha :D. Super masz włosięta tak czy siak:)
OdpowiedzUsuńale masz cudne włosy..
OdpowiedzUsuńZazdroszczę włosów :( ja żeby zapuścić musiałabym jeszcze co najmniej 3 lata czekać :(
OdpowiedzUsuńpiękne lśniące włosy, ja ze swoimi niesfornymi mam spore utrapienie
OdpowiedzUsuń