piątek, 15 marca 2013

095. Recenzja Aloesowego kremu do rąk Tabaiba.

Witajcie!
Dawno mnie tutaj nie było, ale nie mogę się coś zebrać (ani zebrać czasu), żeby napisać coś sensownego,  a i humor nie dopisywał (nic się w zasadzie nie zmieniło, no poza tym, że nabrałam dystansu do całej sprawy i już się tak nie przejmuję, a jak się potoczy dalej to już nie zależy ode mnie ;) lecz są tu takie kochane istotki, które ciągle mnie wpierają, dziękuję Wam z całego serducha! :*

Sytuacja jak mówiłam mniej mnie już męczy, to dla odmiany zaczęła mnie męczyć pogoda, ludzie... Nie wyszłam dzisiaj z domu, bo to co się dzieje za oknem to apokalipsa jakaś ; o Plany na dzisiaj? Dobra herbatka, film i odsypianie całego tygodnia!
Go home winter, you're drunk!

Aloesowy krem do rąk Tabaiba 100ml.

Co mówi producent? Linia kosmetyków ALOE CANARIA. SZTANDAROWA PROPOZYCJA W WYJĄTKOWEJ GRAMATURZE I CENIE! Oryginalny wyrób z Wysp Kanaryjskich, piękny zapach, konsystencja, kolor. Zmieszany z atlantycką bryzą stanowi dla środkowoeuropejskiej skóry wspaniały balsam regenerujący jak i opóźniający starzenie. Składniki naturalne, miejscowe na Wyspach Kanaryjskich. 

Skóra rąk w naszym klimacie jest często narażona na niekorzystne warunki atmosferyczne…; tymczasem oryginalny krem do rąk wprost z Teneryfy wybornie zadba o kondycję dłoni. Bazujący na 100% wyciągu z aloesu spowoduje, że Twoje dłonie będą mieć skórę odpowiednio odżywioną i nawilżoną , emitującą wraz ciepłem rąk delikatny, subtelny zapach… W momencie, gdy wmasujesz krem do całkowitego wchłonięcia mikroelementy zawarte w aloesie rozpoczną głęboką regenerację naskórka.


Opakowanie: Miękka tubka, z plastikowym wieczkiem (duży plus, że jest na dole tubki - krem sam ścieka na dno). Dozownik jest w porządku, za każdym razem wydobywam tyle kremu, ile potrzebuję. W środku 100g produktu.

Konsystencja: Wydaje się być lekka, jednak nic bardziej mylnego... Krem strasznie długo się wchłania, do tego pozostawia ciężką, lepką i nieprzyjemną warstwę na dłoniach, nie wyobrażam sobie używać do w ciągu dnia, dlatego krem stosowałam tylko na noc. Na plus wydajność, ponieważ im mniej kremu nałożymy tym wchłanianie jest mniej uciążliwe...

Zapach: Ciężko mi go określić, jednak dla mnie nie jest przyjemny, chemiczno-słodki, co sprawia, że aplikacja jest jeszcze mniej przyjemna, na szczęście nie utrzymuje się długo na dłoniach.

Skład:

Działanie: Przy tak ciężkiej i mozolnej aplikacji spodziewałam się lepszych efektów, niestety mam wrażenie, że krem jedynie oblepia ręce, o długotrwałym wygładzeniu, a tym bardziej nawilżeniu możemy zapomnieć.

Cena: 15,90zł / 100g

Dostępność: www.kolonialny.com

Ogólna ocena: 1/6
Niestety, ale krem okazał się strasznym bublem. Ciężka aplikacja, męczący zapach i do tego brak w zasadzie pozytywów w działaniu (no może poza powierzchownym wrażeniem nawilżenia)... Jedynym plusem jest opakowanie, bo niestety cena do najniższych nie należy, a dostępność jedynie w internecie również nie przemawia na plus. Zdecydowanie NIE POLECAM!

Produkt dostałam w ramach współpracy ze sklepem www.kolonialny.com,
co nie miało wpływu na moją ocenę. 


W końcu mam czas żeby nadrobić wszelkie zaległości blogowe! Trzymajcie się cieplutko!

35 komentarzy:

  1. Nie słyszałam o tym kremie, ale widzę, że niewiele tracę :P
    Eh, przy takiej pogodzie to i ja wychodzę z domu tylko wtedy kiedy muszę :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam się, pogoda jest straszna. Taki wiatr wieje, że mało głowy nie urwie. :D

    Nie lubię takich kremów, które pozostawiają po sobie lepką warstwę,nie skuszę się.

    Ja 3mam cały czas kciuki za pozytywne zakończenie. :)
    Buziaki ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. szkoda, że się nie sprawdził

    OdpowiedzUsuń
  4. szkoda, ze krem się nie spisał bo hmm lubie aloes; p

    OdpowiedzUsuń
  5. Szkoda że nie okazał sie dobrym kosmetykiem ale jak jest taki trudny w aplikacji to Ja bym na stopy zużyła

    OdpowiedzUsuń
  6. Na pewno nie kupię, dziękuję za recenzję ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. dobrze wiedzieć i o takich porażkach, żeby je omijać z daleka. Przez samo długie wchłanianie jest u mnie automatycznie przekreślony

    OdpowiedzUsuń
  8. Też ostatnio trochę zaniedbałam bloga ;P No ale bierzemy się do roboty. A co do kremu to jeszcze nigdzie się z nim nie spotkałam

    OdpowiedzUsuń
  9. No jakoś nie widzę plusów ;) hehe :) ja ostatnio szukam swojego ideału do rąk...

    OdpowiedzUsuń
  10. czyli odpada ten krem ;( ja mam ostatnio okropny problem z moimi dłońmi ;( ciągle wychodzi mi jakieś uczulenie, które najpierw swędzi, później skóra jest mega sucha ;( a gdy już zejdzie pojawia się za jakiś czas to samo ;(

    OdpowiedzUsuń
  11. szkoda :( moje dłonie w zimie szczególnie wymagają kremu - tylko u mnie z systematycznością problem, bo ciągle gdzieś pcham łapy ;p
    hehe u mnie aż tak źle z pogodą nie było, ale ziąb, a jutro znów z samego rana trzeba wyjść na uczelnię

    OdpowiedzUsuń
  12. nie znam tego kosmetyku, ale uwielbiam kremy z aloesem :>

    OdpowiedzUsuń
  13. woooow jaka bieda ;o ja mam tyle kremow do rak ze ugh ;o

    o powaznie ;o jezuu dobrze ze mowisz.. bede uwazac tym bardziej :D

    OdpowiedzUsuń
  14. jezus maria ;o bieeeedna ! Jeszcze przypal ze w taka pogode ;D Ja ze woja stara walizka to cos mi sie obluzowalo i jak szlam to kolka mi powoli odpadaly WSZYSTKIE jakos bokiem wylazily hahaha i jak sie zczailam i odworcilam to tak widzialam pare kolek kilka metrow ode mnie ;D Wstyd, jak nie wiem i co chwile stawalam i naprawialam te kolka ;o a pamietam ze wtedy sie tak spieszylam na busa ze masakraaa xD Dobrze ze cieplo bylo:D

    OdpowiedzUsuń
  15. Ostatnio moje rączki strasznie się przesusZAJĄ, i szukam idealnego nawilżacza, a ten hmhmhm dziwny jakiś ;(

    OdpowiedzUsuń
  16. Oj;/ Niezbyt pochlebna opinia... Dobrze wiedzieć;D

    OdpowiedzUsuń
  17. nie lubię takiej lepkości;/

    OdpowiedzUsuń
  18. szkoda że się nie sprawdził ;/

    OdpowiedzUsuń
  19. To ja podobnie jak Ty masuję się bańkami chińskimi i stosuje peelingi kawowe, ale szukam jeszcze innych przydatnych informacji na ten temat :)

    OdpowiedzUsuń
  20. szkoda że się nie sprawdził;/ ja lubię kremy do rąk

    OdpowiedzUsuń
  21. Kochana oczywiscie jak zobacze gdzies te czapki jeszze to Ci kupie :)))

    OdpowiedzUsuń
  22. Ładny Blog ; >
    Zapraszam do siebie : http://vizualny-swiat.blogspot.com/
    Obserwuję i liczę na rewanż ; *

    OdpowiedzUsuń
  23. Ja nie jestem zwolenniczką kremów do rąk,ale w razie potrzeby mam jeden zawsze przy sobie :)

    OdpowiedzUsuń
  24. dobrze wiedzieć ;)
    ja jetem zwolenniczką Neutrogeny, zarówno balsamy jak i właśnie kremy do rąk;)
    zapraszam do mnie!

    OdpowiedzUsuń
  25. O nie, nie, nie :D Takich kremików to ja nie lubię :D Za to bardzo lubię wiosnę i bardzo chciałabym, żeby zawitała już na dobre :)

    OdpowiedzUsuń
  26. nie wiem co się u Ciebie działo,ale mam nadzieję,że wszystko się dobrze ułoży

    OdpowiedzUsuń
  27. Nie znam tego kremu... ale wygląda zachęcająco ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. U mnie jakoś marnie idzie zużywanie kremów, zazwyczaj zapominam o dłoniach ale dobrze wiedzieć, że ten jest totalnym niewypałem ;) i to jeszcze za taką cenę ;o

    OdpowiedzUsuń
  29. Muszę przyznać,że opakowanie są zdecydowanie mylące,ponieważ sama uznałabym przy zakupie że jest warty wypróbowania.

    OdpowiedzUsuń
  30. Szkoda, że się nie sprawdził...

    OdpowiedzUsuń
  31. Fajne jest to,że wyraziłaś szczerą prawdę ,a większość dałaby 6/6, bo wychodzi z załozenia, że jak za darmo, to trzeba się podlizywać. :)

    OdpowiedzUsuń
  32. szkoda, bo jak przeczytalam że aloesowy to myslalam że cos dla mnie

    OdpowiedzUsuń
  33. wielka szkoda,że nie jest warty zakupu

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...