Witajcie :*
Trochę mnie tu nie było, no ale znowu się będę wykręcać szkołą i tym podobne,
dzisiaj przychodzę do Was z recenzją Ziołowego balsamu koloryzującego VENITA.
Bez zbędnych wstępów przechodzę do recenzji:
Ziołowy balsam koloryzujący z ekstraktem z henny VENITA.
Co mówi producent? Balsam koloryzujący Henna Color o kremowej konsystencji wzbogacony został ekstraktem z henny, znanej od stuleci ze swoich właściwości odżywczych. Hen pogrubia włos, poprawia strukturę i odporność włosów na działanie czynników zewnętrznych. Wyjątkowe połączenie aktywnych składników barwiących i pielęgnacyjnych balsamu koloryzującego nadaje włosom bogate, głębokie kolory i jedwabisty połysk. Zawarte w nim składniki sprawiają, że włosy stają się miękkie, odżywione, łatwiej się układają. Balsam koloryzujący nie zawiera amoniaku i utleniaczy, dlatego działa łagodnie i bezpiecznie. Nie rozjaśnia włosów, pozwala jedynie przyciemnić lub rozświetlić ich naturalny kolor.
Niżej zrzut ulotki, sposób użycia:
Opakowanie: Papierowe pudełeczko, w środku którego znajdziemy rękawiczki ochronne, instrukcję użycia oraz tubę z balsamem koloryzującym 75ml, który możemy w bardzo wygodny sposób przełożyć do naczynia.
Konsystencja: Dosyć zbita, jednak pozwala na bardzo wygodne rozprowadzenie na włosach, nie spływa z włosów, dobrze się trzyma, nie musimy nic mieszać.
Zapach: Delikatny, nie drażniący! To dla mnie wielki plus!
Działanie: Balsam ziołowy nałożyłam na włosy, by je delikatnie przyciemnić nie narażając ich na zniszczenia (użyłam koloru nr 115 - czekolada) i w tej kwestii sprawdziła się doskonale, włosy nabrały głębszego koloru, blasku i nie zostały wysuszone! Do tego ładnie błyszczały, ładnie się ułożyły, nie puszyły się. Balsam to świetne rozwiązanie, gdy chcemy gdzieś wyjść i ożywić, odświeżyć swój kolor, ponieważ koloryzacja jest delikatna i nietrwała - kolor się wypłukuje (u mnie po ok. 2tyg.). No i oczywiście efekty!
I jeszcze zrzut opakowania:
Cena: Ok. 6zł, więc bardzo niska!
Podsumowując - byłam bardzo zadowolona z koloru jaki osiągnęłam, chcąc przywrócić włosom trochę życia przed rozpoczęciem roku zaryzykowałam i nałożyłam balsam, byłam naprawdę pozytywnie zaskoczona.
Ogólna ocena: 5/6
Kolor mógłby być trochę bardziej trwały - taki jeden minusik.
Produkt do testów otrzymałam dzięki portalowi
Nie miało to wpływu na moją ocenę.
Pozdrawiam Was miśki, w dzisiejszej notce tyle, komentarze ogarnę na dniach :)
fajny efekt :)
OdpowiedzUsuńEfekt świetny :)
OdpowiedzUsuńFajna notka :)
nie uzywałam nigdy henny do farbowania włosow;)
OdpowiedzUsuńbardzo ładny kolorek Ci wyszedł :D szkoda że tylko 2 tygodnie się trzyma :) a mi wciąż szkoda naturalnego koloru a z drugiej strony kusi już jakaś zmiana :D
OdpowiedzUsuńŁadny kolor wyszedł ;))
OdpowiedzUsuńEfekt faktycznie bardzo ładny. Miło, że można za niską cenę dokonać ładnej koloryzacji :)
OdpowiedzUsuńszkoda że nie koloryzuje blond włosów :D
OdpowiedzUsuńHenna no ładny efekt nawet bardzo ładny, ale 2 tygodnie to troszkę za mało..
OdpowiedzUsuńEfekt końcowy jest bardzo fajny:)
OdpowiedzUsuńŚliczny kolor :) Zawsze ciekawił mnie ten balsam, ale bałam się, że wysuszy włosy.
OdpowiedzUsuńale super efekt, szkoda tylko że słabo z trwałością ;)
OdpowiedzUsuńwsyztsko bym oddala za to zeby miec Twoje wlosy 0o
OdpowiedzUsuńbtw slyszalas o spotkaniu bloggerek kosmetycznych w Lublinie :D? piszesz sie ;D> zapewne bedzie gdzies na przelomie wrzesnia i pazdzienrika ;DDD
zapraszma do mnie na ciekayw i zarazem latwy konkurs ;)
wow! za taką cenę taki efekt ;)
OdpowiedzUsuńUżywałam kiedyś tego balsamu i był bardzo fajny :) Tylko szkoda, że tak szybko się wymywa :(
OdpowiedzUsuńo, myślałam, że to jest bardziej trwałe :) ale efekt ładny :)
OdpowiedzUsuńAle masz przepiękne włosięęęta! :D I widzę, że ładnie Ci to "coś" je przyciemniło, więc może i ja się skuszę:)
OdpowiedzUsuńZa taką cenę z trwałością i tak nie jest źle:)
OdpowiedzUsuńśliczne masz włosy:) kolor przed też był fajny:)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą w całej rozciągłości:)
OdpowiedzUsuńJa chciała bym osiągnąć kolor przed :) Możez powiedzieć czy to twój naturalny czy farba?
OdpowiedzUsuńMam pytanie- nakładałaś go tak jak w instrukcji-czyli po umyciu włosów, a potem owijałaś głowę folią i ręcznikiem? Ile czasu miałaś ją na głowie? Mam identyczny kolor włosów jak Twój przed i chciałabym taki jaki uzyskałaś :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Bez żadnych folii, albo zostawiłam włosy swobodnie na ramionach ochronionych ręcznikiem, albo delikatnie je nim owinęłam - szczerze mówiąc po prostu nie pamiętam :) Wydaje mi się, że trzymałam ją na włosach ok.30-35min :)
Usuń