Dzisiaj post trochę na szybko, bo zaraz zmykam oglądać Dextera,
aaaw, uwielbiam ten serial!
O czym napiszę? A no o moim pierwszym denku! :)
Czyli co zużyłam, a w zasadzie wykończyłam w czerwcu, lecimy!
Loreal Pure Zone - żel głęboko oczyszczający.
Całkiem przyjemny żel, pozostawia skórę czyściutką, matową, jest bardzo wydajny, jednak potrafił mi czasem wysuszyć niektóre miejsca na skórze. Nie zemniejszył ilości zaskórników, ale też jej nie powiększył.
Czy kupię ponownie? Nie wiem, jak na razie mam ochotę przetestować serię BeBeauty z Biedronki, z resztą lubię jak żel ma jakieś drobinki peelingujące - ten ich nie miał.
Całkiem przyjemny żel, pozostawia skórę czyściutką, matową, jest bardzo wydajny, jednak potrafił mi czasem wysuszyć niektóre miejsca na skórze. Nie zemniejszył ilości zaskórników, ale też jej nie powiększył.
Czy kupię ponownie? Nie wiem, jak na razie mam ochotę przetestować serię BeBeauty z Biedronki, z resztą lubię jak żel ma jakieś drobinki peelingujące - ten ich nie miał.
Babydream szampon.
Mój faworyt, jeżeli chodzi o zmywanie z włosów olejów, niestety trochę je plącze, jednak odżywka Isana świetnie sobie z tym radzi, nie przetłuszcza.
Czy kupię ponownie? Tak, nawet już to zrobiłam!
Czy kupię ponownie? Tak, nawet już to zrobiłam!
Nailty - bezacetonowy zmywacz do paznokci.
Bardzo go lubię, dobrze sobie radzi ze zmywaniem lakieru, nie śmierdzi mocno i przede wszystkim nie wysusza mi skórek i paznokci, poza tym cena bardzo zachęcająca.
Czy kupię ponownie? Pewnie tak, jeżeli wykończę żelowego Donegala.
Czy kupię ponownie? Pewnie tak, jeżeli wykończę żelowego Donegala.
Garnier - krem intensywna pielęgnacja bardzo suchej skóry.
Polubiliśmy się, faktycznie dobrze nawilża suchą skórę, która staje się miękka, dobrze się wchłania i ma bardzo fajną konsystencję (nic nie spływa, nie spada).
Czy kupię ponownie? Może, jak wykończę wszystkie moje masła i balsamy.
Isana - odżywka intensywnie pielęgnująca.
Wielkie tak, włosy dobrze się rozczesują i układają, lśnią i są mięciutkie, nie plączą się no i cena jak marzenie! Jedyny minusik - woda pod prysznicem zbierała mi się w zakrętce i musiałam ja wytrzepywać.
Czy kupię ponownie? Nie wiem, chcę sprawdzić jej siostrę z olejkiem z babassu.
Czy kupię ponownie? Nie wiem, chcę sprawdzić jej siostrę z olejkiem z babassu.
Avon Naturals - nawilżający balsam do ciała o zapachu wanilii.
Tak, zapach jest obłędny i długo się utrzymuje, jednak na dłuższą metę dla mnie zrobił się trochę uciążliwy. Sam balsam jest mało ekonomiczny, jego zamknięcie bardzo słabe - widać mi się urwało -.- Pozostawia skórę miękką, szybko się wchłania, jednak nawilżenie jest takie średniawe.
Czy kupię ponownie? Raczej nie, co za dużo to nie zdrowo, jednak no zapach mnie uwiódł na samym początku.
Wellness&Beauty - kremowy żel pod prysznic kakao i jojoba.
Zapach podobał mi się w drogerii, lecz pod prysznicem wydawał się nieco chemiczny, nie przesuszał skóry, co do nawilżenia to ciężko mi określić, bo i tak zawsze smaruję się balsamem po kąpieli, nie podrażnił mojej dosyć wrażliwej na takie specyfiki skóry.
Czy kupię ponownie? Nie, chciałabym wypróbować inne zapachy.
Ziaja bloker.
Uwielbiam! Świetnie radzi sobie z letnim problemem pocenia, dobrze ogranicza wydzielanie potu i przykrego zapachu, naprawdę świetnie się spisuje i ma bardzo niską cenę w porównaniu do swoich kolegów. Czasami wylewało mi się trochę produktu, ale miałam starszą wersję opakowania, teraz jest podobno lepiej.
Czy kupię ponownie? Tak.
Avon - glicerynowy krem do rąk i paznokci.
Ot taki średniaczek, dobrze się wchłaniał, wystarczył mi na długo, jednak jeżeli chodzi o nawilżenie dłoni było chwilowe, tak samo jak z ich miękkością. Podobno miał nadawać paznokciom blask i zdrowy wygląd... No trochę wątpię, co prawda zawsze nakładałam go na pomalowane paznokcie.
Czy kupię ponownie? Nie, muszę wykorzystać zapasy kremowe, a nóż znajdę coś lepszego.
Eva - mleczko łagodnie oczyszczające.
Łagodnie? O niee, moje oczy przeżyły katorgę przez to mleczko, łzawiły, piekły, a powieki były strasznie podrażnione! Jeżeli ktoś lubi mleczka to do samej twarzy całkiem w porządku, ja już wolę mleczko z biedronki, przynajmniej widziałam na oczy przy jego stosowaniu.
Czy kupię ponownie? Zdecydowanie NIE.
Revlon ColorStay - podkład, skóra mieszana/tłusta.
Mój ulubieniec! Świetnie stapia się z cerą, mimo dużego krycia nie tworzy efektu maski, bardzo dobrze matuje, nie zapycha no i nawet ja, taki bladzioch znalazł dla siebie odcień, czego chcieć więcej?
Czy kupię ponownie? Tak, na zimę, na lato przerzucam się na coś lżejszego.
Max Factor - maskara pogrubiająca 2000 Calorie.
Dobrze rozdziela i pogrubia rzęsy, nie rozmazuje się i nie osypuje, bardzo wydajny, nie tworzy grudek.
Czy kupię ponownie? Nie wiem, lubię testować tusze, z resztą moje rzęsy potrzebują także wydłużenia, 2000 calorie im tego nie zapewnia.
Eveline - odżywka do paznokci, twarde i lśniące jak diament.
Recenzowałam >>TUTAJ<<.
Czy kupię ponownie? Jeżeli 8w1 (którą obecnie testuję) okaże się lepsza to nie.
Clarins - krem nawilżający.
Próbka, która niestety mnie nie zadowoliła, mimo dobrego nawilżenia strasznie zapchał mi buzię i nie nadawał się pod makijaż.
Czy kupię ponownie? Nie i nigdy w życiu pełnowartościowego produktu!
Avon - woda perfumowana Little Black Dress.
Na koniec mój ulubieniec, czyli zapach, któremu jestem wierna od dłuższego czasu i który uwielbiam, raczej nie zamienię na żaden inny (nooo może CK One Shock, ale ciężko by mi było). Bardzo długo się utrzymuje, o zapachu nie będę mówić, bo go po prostu uwielbiam :> (i nie tylko ja, każdy chłopak, który mnie powącha mówi, że ładnie pachnę haha).
Nuty
zapachowe:
nuta
głowy: afrykański imbir, kolendra, cyklamen
nuta
serca: różowa peonia, gardenia, ylang-ylang, kwiat księżycowy
nuta
bazy: drzewo mleczne, japońska śliwka, piżmo.
Czy
kupię ponownie? Bez zastanowienia, nawet już to
zrobiłam :p
A
no i oczywiście zapomniałam zrobić zdjęcia (jest na tym ogólnym)
żelu pod prysznic Oceania miód i mleko. Nie jest to produkt, który
polecam, strasznie wodnisty i wysuszający skórę, na pewno więcej
w mojej łazience nie zagości.
No i w dzisiejszej notce to by było na tyle, pozdrawiam Was,
w następnej wyniki rozdania! :)
Lecę do mojego Dextera! <3
tą odżywkę muszę kupić;)
OdpowiedzUsuńSpore zużycia - gratuluję :)
OdpowiedzUsuńSporo tego :) Ja miałam kiedyś tusz 2000 calorie i mi pasował, ostatnio kupiłam znowu w SP za 9,99 zł, mam nadzieję, że nadal go będę lubić :P
OdpowiedzUsuńPoza tym mam ten krem do rąk Avonu ale jeszcze nie używałam.
Reszty produktów nie miałam.
Co do Dextera - zawsze miałam obejrzeć i jakoś nie miałam czasu, może teraz zacznę skoro mam wakacje :D
też uwielbiam little black dress avon, denko spore;)
OdpowiedzUsuńprzyznaję, nie oglądałam serialu, poza pojedynczymi odcinkami, ale książki... cała seria z Dexterem świetna ( pewnie już Cię to nie dziwi :p)
OdpowiedzUsuńbloker z Ziaji, Revlon i Babydream - tak, tak, tak :)
i odzywka z Isany z olejkiem babassu też świetna, koniecznie muszę wypróbować też inne odżywki tej firmy
Little Black Dress uwielbiam ;D
OdpowiedzUsuńJa tez uzywam perfum mala czarna :)
OdpowiedzUsuńSwietny zapach - powiedzialabym na kazda okazje.
Spore denko. Pozdrawiam Cie serdecznie
Odżywka DIAMENTOWA jest świetna,tak jak widziałaś na moim blogu,przedstawiłam ją w bardzo dobrym świetle.
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tego szamponu dla dzieci,bardzo dużo dziewczyn go kupuje i bardzo sobie chwali:)
Ten bloker Zai jest na serio dobry. Sama używałam przez długi okres czasu i byłam bardzo zadowolona :D
OdpowiedzUsuńheh znam ten zapach i rzeczywiście fajny:)
OdpowiedzUsuńmoja mama non stop się nim psika,cały czas więc w sumie to on już mnie powoli drażni;D ale ładny jest:)
Super denka. :)
OdpowiedzUsuńMnie też w odżywce Isana zbiera się woda w zakrętce. :( Z tym, że ja używam wersji z olejkiem z Babassu. Jest super!
Lubię też podkład Revlon CS, szampon BD i mam podobne zdanie o produktach W&B. W opakowaniu pachną pięknie, na skórze czysta chemia...
Zastanawiałam się na Litlle black dres z Avonu. Ostatnio go nie kupiłam bo był w promocji i się skończył (jestem konsultantką avonu)
OdpowiedzUsuńA teraz nie wiem sama....
Zapraszam:
http://haveadreamm.blogspot.com/
spore denko. :) uwielbiam ten tusz max factora i odżywkę 8in1, a szamponem z BD myję pędzle do makijażu. :) za to bardzo bardzo nie przepadam za nailty.
OdpowiedzUsuńa ja ten zel z oceanii lubilam z tego co pamietam :) za to nie cierpie blokera z ziaji, ma w sobie aluminium i inne beznadziejne skladniki, stawiam na perspi block:)
OdpowiedzUsuńKtóry sezon Dextera oglądasz?
OdpowiedzUsuńzainteresowałaś mnie blokerem z firmy ziaja, z ciekawości wypróbuję...
OdpowiedzUsuńja z tuszu 2000 calorie nie jestem zadowolona.. ;/
pzdr ;)
mam antidral, ale czasem mnie podrażnia, ciekawi mnie ten bloker Ziai, słyszałam o nim dużo dobrego
OdpowiedzUsuńwidzę tutaj kilku moich ulubieńców:)
OdpowiedzUsuńMiałam kilka z tych produktów, m.in zmywacz do paznokci, krem do rąk i żel pod prysznic i bloker. Niestety jeśli chodzi o bloker nie byłam z niego zadowolona. Co do pozostałych rzeczy były w porządku :) Pozdrawiam, Optymistyczna
OdpowiedzUsuńMam bloker z Ziaji i jest to jak dla mnie rewelacja. Kupiłam go przed ślubem, aby nie mieć nieestetycznych plam i nie zastanawiać się, czy coś mi gdzieś nie ścieka. Genialny produkt. Szkoda, że nie można się nim całemu wysmarować ;)
OdpowiedzUsuńKrem do rąk z Avonu miałam kiedyś, ale nie przypadł mi do gustu jego zapach, działanie też nie było jakieś genialne, poza tym zostawiał na dłoniach film, a ja tego bardzo nie lubię. Mój ulubieniec w tej kategorii to Ziaja oliwkowa.
Mam też maskarę 2000 kalorii i szczerze mówiąc, jestem nią rozczarowana. Mnie strasznie ta szczoteczka lubi sklejać rzęsy i trzeba się mocno napracować aby były ładnie rozdzielone. Pozdrawiam.
Nieźle Ci poszło ;)
OdpowiedzUsuńmiałam tylko zmywacz do paznokci i byłam z niego całkiem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńa mnie ten zmywacz do paznokci z biedronki strasznie wysuszał skórki.
OdpowiedzUsuńLBD to już niemal jak klasyka. Dawno nie miałam tego zapachu, sięgnę może jesienią. Tusz z MF również bardzo lubię, ale aktualnie używam Scandaleyes na zmianę z innymi.
OdpowiedzUsuńAle świetne kosmetyki zopiniowałaś;D.
OdpowiedzUsuńSię napracowałaś, bo przeważnie bloggerka opisuje jeden kosmetyk;D.
A Ty zwięźle, szybko i na temat i to jeszcze tak dużo;D.
Super:*.
Dużo z tych kosmetyków mam/miałam.
OdpowiedzUsuńLittle Black Dress bardzo lubię, ale bardziej na jesień/zimę.
Odżywkę Eveline używam, na razie nawet dobrze :)
MF 2000 kalorii-kiedyś lubiłam, teraz już mnie tak nie zachwyca, jak wykończę, to wrócę chyba do MF False Lash Effect..
Waniliowy balsam z Avonu- zauważyłam, że odstrasza komary! (nie lubią wanilii)
Isanę różową posiadam, fajna odżywka :)
pozdrawiam
A bloker Ziaja niestety podrażnia mi pachy ;/a szkoda...
OdpowiedzUsuńmuszę wypróbować ten bloker:)
OdpowiedzUsuńa no i Dextera zobaczyć:)
Revlon colorstay kocham, a tusz 2000 calorie od niedawna jest moim ulubieńcem :D
OdpowiedzUsuńNo no no ile kosmetyków :) parę z nich znam, też w końcu muszę stworzyć swoje pierwsze w życiu denko:)))
OdpowiedzUsuńLBD - są cudownymi perfumkami ;)
OdpowiedzUsuńzmywacz z Biedro lubię ;)
2000 calorie cudo ♥♥♥
duże denko ;)
super wpis:) właśnie szukam tego podkładu na allegro ;D mam ten szampon i odzywkę z rossmana. fajnie że widze wreszcie u kogoś o tym dezodorancie z ziaji bo sama używam obecnie antidrala ale średnio z efektem ;] i chyba kupie sobie ten bloker :)
OdpowiedzUsuńa ostatnio wybrałam sie po zmywacz do biedrony i nie było!