Witajcie już w nowym roku! :)
Jak nastroje posylwestrowe? Ja przyznam Wam, że byłam na naprawdę udanej imprezie, pomimo, że znałam początkowo jedynie 4 osoby (z ponad 20) to szybko się jakoś odnaleźliśmy i zaliczam tego sylwestra do jednych z lepszych i najdłuższych, wróciłam do domu po 8 i włączył mi się autopilot do łóżka, zmęczenie wygrało :). Poza tym rozpoczęłam ten rok bardzo dobrze, mimo tego, że sylwestra nie spędzałam ze swoim TŻ to po długiej telefonicznej rozmowie w końcu wszystko się ułożyło, jest tak, jakbym chciała, żeby było bez przerwy i w końcu poukładałam wszyściutkie swoje sprawy, JESTEM SZCZĘŚLIWA W 100%! :) Lepszego początku roku nie mogłam sobie wymarzyć! A na dzisiaj przygotowałam dla Was recenzję, zapraszam do czytania :)
Jak nastroje posylwestrowe? Ja przyznam Wam, że byłam na naprawdę udanej imprezie, pomimo, że znałam początkowo jedynie 4 osoby (z ponad 20) to szybko się jakoś odnaleźliśmy i zaliczam tego sylwestra do jednych z lepszych i najdłuższych, wróciłam do domu po 8 i włączył mi się autopilot do łóżka, zmęczenie wygrało :). Poza tym rozpoczęłam ten rok bardzo dobrze, mimo tego, że sylwestra nie spędzałam ze swoim TŻ to po długiej telefonicznej rozmowie w końcu wszystko się ułożyło, jest tak, jakbym chciała, żeby było bez przerwy i w końcu poukładałam wszyściutkie swoje sprawy, JESTEM SZCZĘŚLIWA W 100%! :) Lepszego początku roku nie mogłam sobie wymarzyć! A na dzisiaj przygotowałam dla Was recenzję, zapraszam do czytania :)
Maska do twarzy ze 100% olejem sojowym BingoSpa.
Co mówi producent? Olej sojowy BingoSpa zawiera 15% nasyconych kwasów tłuszczowych, kwas linolowy, olejowy, palmitynowy, bogaty jest również w witaminę E i naturalną lecytynę. Olej sojowy jest doskonałym emolientem odbudowującym naturalną barierę ochronną skóry oraz dzięki zawartości kwasu linolowego, przywraca skórze właściwy poziom nawilżenia.
Olej sojowy jest dobrze wchłaniany przez skórę, chroni ją przed utratą wilgoci.
Kompleks roślinno-algowy wspomaga regeneracyjne i ujędrniające działanie maski BingoSpa.
Maska BingoSpa ze 100% olejem sojowym polecana jest dla skóry tłustej, mieszanej, ze skłonnościami do łojotoku, zanieczyszczonej i wrażliwej.
Sposób użycia: Nanieść maskę BingoSpa na oczyszczoną skórę twarzy, szyi i dekoltu omijając okolice oczu. Pozostawić na ok. 15 minut, po czym zmyć letnią wodą.
Opakowanie: Plastikowe, zakręcane pudełeczko, jedynym minusem jest fakt, że nie jest to zbyt higieniczne opakowanie, mimo tego maskę wydobywa się wygodnie. W środku 120g produktu.
Konsystencja: Żelowa, trochę przypominająca kisiel, biała, na twarzy staje się bezbarwna. Po aplikacji (która jest wygodna, maska nie spływa z twarzy) delikatnie zasycha, jednak nie tworzy tzw. "skorupki". Zmywanie jest bezproblemowe.
Zapach: No i tutaj niestety minus, ani trochę nie przypadł mi do gustu, dla mnie jest po prostu nieco chemiczny (jednak jak wiadomo są to moje osobiste odczucia).
Skład:
Działanie: Zacznę od tego, że zdarzało się tak, że podczas aplikacji maski odczuwałam pieczenie skóry, natomiast po jej zmyciu lekkie uczucie ściągnięcia, czyli pierwsze minusy w kwestii działania, lubię relaksować się z maską na twarzy, tu niestety było tu czasem uniemożliwione... Nie zauważyłam także, żeby maska zmniejszała zaczerwienienia czy drobne krostki na buzi. Plusem jest fakt, że maska nawilża (jednak nie dogłębnie i nie na długo...) oraz po jej zmyciu skóra jest gładka, matowa i miękka.
Cena: 12zł / 120g
Dostępność: www.bingosklep.pl
Ogólna ocena: 2+/6
Niestety maska na pewno nie jest moim ulubieńcem, skutecznie dyskwalifikuje ją pieczenie, które czasem jej się zdarzało wywoływać. Ogólnie działanie w zasadzie nie jest najgorsze, lecz nie takie, jakiego wymagałabym od maski. Nawilżenie (niezbyt spektakularne) oraz gładkość, miękkość czy zmatowienie skóry osiągam stosując najzwyklejszy krem.
Produkt dostałam w ramach współpracy z firmą BingoSpa,
co nie miało wpływu na moją ocenę.
W dzisiejszej notce tyle, trzymajcie się!
Dziękuję :*
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
H A L L O W K A A
nie miałam:)
OdpowiedzUsuńWidzę, że cienko z tą maską. Ja od BingoSpa mam maskę z olejem arganowym i jest świetna.
OdpowiedzUsuńdobrze zaczyna się ten rok :) oby cały taki był :)
OdpowiedzUsuńz tym pieczeniem często mam podobnie w kupnych maskach ;/ dlatego ostatnio nie eksperymentowałam tylko glinka, glinka :D i jest cudnie
choć ostatnio mam ochotę na małą odmianę
No to super, że jesteś szczęśliwa, bardzo fajnie, życzę Ci tego szczęścia na cały 2013 rok :)
OdpowiedzUsuńCzyli nic specjalnego, ja mam od nich jakąś maskę, chyba algową, ale jeszcze nie używałam.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że wszystko Ci się ułożyło, oby cały rok był szczęśliwy!
Bardzo żałuję że tych kosmetyków nie ma w stacjonarnych sklepach...
OdpowiedzUsuńczekam na przesyłkę od nich, udanego nowego roku:)
OdpowiedzUsuńJa mam z olejkiem winogronowym i nie jest zła ale też i nie dobra ;)
OdpowiedzUsuńja testowałam z olejem winogronowym
OdpowiedzUsuńOcena,jak się domyśliłam - niska,ale nic dziwnego,to Bingo Spa.
OdpowiedzUsuńo, nie! Pieczeniu mówimy nie. Nie mam zamiaru próbować na mojej wrażliwej skórze ;)
OdpowiedzUsuńooo prosze ;) jestes pierwsza blogerka ktora jej nie chwali :D no prosze ;))
OdpowiedzUsuńfajny blog *.*
OdpowiedzUsuńObserwuje i zapraszam :D
Nie znam i po tej recenzji jakoś nie żałuję ;)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam przyjemności używać kosmetyków tej firmy, ale kuszą mnie te do kąpieli.
OdpowiedzUsuńZ tego, co widzę, to ta maska nie daje efektu "wow" u osób, które ją stosowały... Ot, przeciętniak...
OdpowiedzUsuńmoże coś Ciebie uczuliło w tej masce :/
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc nie miałam jeszcze niczego z tej firmy :) być może inne ich produkty są lepsze niż ta maska. pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńfajnie napisana recenzja :) szkoda, ze produkt nie jest najlepszy ; /
OdpowiedzUsuńCoś wiele osób narzeka na firme BingoSpa, nie zachęca mnie to :)
OdpowiedzUsuńDziękuje za odwiedziny :) Zapraszam częściej.
OdpowiedzUsuńProszę polub moją stronę na FB:
http://www.facebook.com/DominikaWoronowskaBlog
Nienawidzę uczucia pieczenia na twarzy :(
OdpowiedzUsuńBingo Spa - niestety nie jest moją ulubioną firmą:-/
OdpowiedzUsuńOstatnio coraz mniej podobają mi się kosmetyki tej marki...
OdpowiedzUsuńZazdroszczę świetnego początku roku...
Super, że tak dobrze zaczęłaś rok, oby taki był już cały :)
OdpowiedzUsuńA co do maski, to u mnie nie robi kompletnie nic, ani nie podrażnia ani nie działa, szkoda tylko zachodu przy nakładaniu jej i zmywaniu.
Ja również bardzo jestem zadowolona po Sylwestrze, a połowy osób nie znałam ;) Szkoda, że maska nieciekawa - ogólnie kosmetyki tej firmy dziewczyny sobie chwalą ;)
OdpowiedzUsuńU mnie całkiem dobrze się sprawowała ;)
OdpowiedzUsuńJa z tej firmy to chyba jeszcze nic nie miałam...
OdpowiedzUsuńja testowalam maske algowa z bingo spa i ocenilam ja troszke lepiej ;) zapach na pewno jest lepszy niz tej sojowej
OdpowiedzUsuńmam wersje winogronową i to również jest pomyłka;//
OdpowiedzUsuńJa mam wersję z winogronem. Też czułam pieczenie ;/ Chyba jednak kosmetyki Bingo Spa, a przynajmniej te, które dają do testów nie są takie super jakie się wydawały. Aczkolwiek podobno maski do włosów są rewelacyjne.
OdpowiedzUsuńwidzę jeden ogromny plus -maska jest w opakowaniu, które służy na wiele razy. Ostatnio będąc z rossmannie załamałam się - okazało się że są jedynie jednorazówki.
OdpowiedzUsuńCiekawe, może się skuszę :)
OdpowiedzUsuńDziękuje za odwiedziny :) Zapraszam częściej!
http://www.facebook.com/DominikaWoronowskaBlog
Cieszę się ze jesteś szczęśliwa;) oby tak bylo przez caly rok
OdpowiedzUsuńaj, a słyszałąm o tej firmie, że mają dobre kosmetyki
OdpowiedzUsuńulalal ;/ dobrze że piszesz. Mam tk delikatną cerę że pewnie było by to samo :(
OdpowiedzUsuńAż wstyd sie przyznac, ale ja do twarzy nie używam żadnych masek i maseczek ;)
OdpowiedzUsuńNo to gratuluję, że wszystko poszło po Twojej myśli! U mnie natomiast właśnie zaczyna się układać i choć mam totalny zapierdziel, brak czasu to banan na buźce jeeest :D
OdpowiedzUsuńUh, uwielbiam maseczki, ale ta mnie nie kusi po Twojej recenzji!
Klikam w obserwację i zachęcam do tego samego u mnie - Agatuszkaa.blogspot.com , pozdrówki :-)
OdpowiedzUsuńChciałabym wypróbować parę masek bingo spa, ale na tą raczej się nie skuszę.
OdpowiedzUsuńskoro początek roku miałaś taki dobry to cały rok musi być wspaniały
OdpowiedzUsuńbuziaki
Dla mojej cery niestety nie będzie się nadwała.:/
OdpowiedzUsuńPoobserwuję sobie Twojego bloga.:D
niefajny ;[
OdpowiedzUsuń