Hej kochane!
Jak tam u Was? Ja dzisiaj wyskoczyłam (mimo tego, że każdy mi to odradzał) na te warsztaty fotograficzne, wylądowałam na plenerze na starym mieście w Lublinie, trochę zdjęć przybyło, ale przy okazji totalnie przemokł mi buty, nie czułam stóp i rąk i wyglądałam jak bałwanek przez bezustannie padający śnieg :D Mam nadzieję, że nie odezwie się to w postaci kolejnej gorączki, bo czułam się już zdecydowanie lepiej, no ale taka jestem, że jak już sobie coś zaplanuję to mało kto mi przemówi do rozsądku :D
Na dzisiaj przygotowałam dla Was kolejną recenzję.
Jak tam u Was? Ja dzisiaj wyskoczyłam (mimo tego, że każdy mi to odradzał) na te warsztaty fotograficzne, wylądowałam na plenerze na starym mieście w Lublinie, trochę zdjęć przybyło, ale przy okazji totalnie przemokł mi buty, nie czułam stóp i rąk i wyglądałam jak bałwanek przez bezustannie padający śnieg :D Mam nadzieję, że nie odezwie się to w postaci kolejnej gorączki, bo czułam się już zdecydowanie lepiej, no ale taka jestem, że jak już sobie coś zaplanuję to mało kto mi przemówi do rozsądku :D
Na dzisiaj przygotowałam dla Was kolejną recenzję.
Balsam do włosów zniszczonych, łamliwych i osłabionych, pokrzywa zwyczajna Green Pharmacy.
Na wstępie chciałabym zaznaczyć, że recenzuję starą wersję balsamu, który dzisiaj w sklepach jest dostępny ze zmienionym składem (lepszym!).
Co mówi producent? Szybko
regeneruje uszkodzone włosy. Wzmacnia osłabione części włosa
zabezpieczając je przed łamliwością i dostarcza im niezbędne
odżywcze składniki zawarte w balsamie. Osłabione włosy wymagające
szczególnej troski otrzymują niezbędne odżywienie oraz
nawilżenie. Balsam odżywia i wzmacnia włosy zapewniając im siłę
niezbędną do intensywnego wzrostu. Już pierwsze zastosowanie
balsamu zapewnia włosom ochronę przed uszkodzeniami i ułatwia
rozczesywanie nadając im piękny połysk i wygląd.
Sposób użycia: Należy nakładać na mokre włosy, na całą ich długość zaraz po spłukaniu szamponu. Pozostawić na włosach około 5-10 minut, następnie dokładnie spłukać.
Opakowanie: Ciemne (jednak widać ubytek produktu), wykonane z miękkiego plastiku. Otwarcie wygodne, łatwe w użytkowaniu, z dozownikiem, dzięki któremu wydobywamy odpowiednia ilość produktu. W środku 300ml balsamu.
Konsystencja: Trochę przypomina budyń, łatwo się rozprowadza i dobrze utrzymuje na włosach, nie spływa z nich. Balsam jest wydajny, niewielka ilość wystarczy, aby pokryć włosy, spłukuje się bezproblemowo.
Zapach: Ziołowy, jednak nie jest duszący, ani intensywny, nie zostawał na moich włosach po umyciu, mi przypadł do gustu.
Skład:
Podkreślam, że jest to stary skład balsamu.
Działanie: Włosy po użyciu balsamu stają się sypkie, miękkie, elastyczne (przez co są zabezpieczone przed łamaniem) i zdecydowanie lepiej się rozczesują, nie są obciążone i przyklapnięte (a moje mają do tego tendencję). Niestety działanie jest powierzchowne, nie zaobserwowałam regeneracji czy obudowy włosów jednak nie wymagam tego od zwykłej odżywki-balsamu.
Cena: 8zł / 300ml
Dostępność: Drogerie, sklepy internetowe.
Ogólna ocena: 4/6
Podsumowując balsam spełnia rolę normalnej odżywki do włosów, ułatwia rozczesywanie, wygładza, jednak jest to jedynie powierzchowny efekt. Minusem przy takim działaniu jest dosyć długi czas trzymania na włosach (dłuższy niż przy standardowych odżywkach, których działanie jest identyczne), a przy tym brak głębszego nawilżenia, na plus fakt, że mimo tego nie obciąża włosów.
Produkt dostałam w ramach współpracy z firmą Elfa Pharm,
co nie miało wpływu na moją ocenę.
Uciekam się wygrzewać, gorąca herbatka z cytryną już czeka ;*
Miałam identycznie odczucia względem tego balsamu - niby dobry, ale nie do końca. Po odstawieniu okazało się, że żadnego głębszego odżywienia nie dawał...
OdpowiedzUsuńU mnie kosmetyki tej firmy spisują się średnio.
OdpowiedzUsuńmam podobne wrażenia ale znaczenie lepsze produkty jakie oferuje nam Elfa to peelingi do ciała i masła - rewelacja :) fajny blog. także obserwuję i zapraszam :)
OdpowiedzUsuńw sumie u mnie wrażenia były podobne. Czterech liter nie urywa, ale balsam stosowało się całkiem miło
OdpowiedzUsuńJa z Greena lubie tylko i wylacznie jedwab do wlosow... reszta dla mnei bez szalu ;)
OdpowiedzUsuńJak chcesz moge Ci na meila wyslac ebooki... jak tak to napisz do mnie na meila i wysle :)
ucieszyłam się, jak zobaczyłam recenzję balsamu do włosów...jednak po chwili zasmuciłam bo z opisu wynika, że niestety słabo regeneruje- a takiej właśnie szukam...
OdpowiedzUsuńZ Green Pharmacy póki co używam jedynie jedwabiu w płynie i bardzo go lubię :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie czas trzymania go na włosach jest długi, czyli nie dla mnie:)
OdpowiedzUsuńhm, o balsamie do włosów jeszcze nie słyszałam, ale miałam sporo szamponów z tej firmy i bardzo je lubiłam :)
OdpowiedzUsuńnie znam, :)
OdpowiedzUsuńPrzydatna bardzo recenzja, ja używam szamponu 2w1 z odżywką + jedwab i to mi wystarcza całkowicie :))
OdpowiedzUsuńpoczekam na ten z nową wersją składu :) bo sam w sobie jest ciekawy :)
OdpowiedzUsuńFajnie,ze ułatwia rozczesywanie,ale szkoda,że brak dogłębnego nawilżenia..
OdpowiedzUsuńU mnie jakoś słabo z kosmetykami GP.. jeżeli chodzi o odżywki i oleje u mnie w DN jest strasznie mały wybór :/
OdpowiedzUsuńMiałam i szczerze mówiąc zero jakiegokolwiek działania. Czasami wydaje mi się że może te wszystkie 'ziołowce' nie działają na moje włosy bo są już pewnie tak uodpornione od chemii, że po prostu nie przyswajają. To tak jakby alkoholika chcieć oszukać wodą mineralną zamiast wódki ;D
OdpowiedzUsuńHmm... a ja myślałam, że to już jest nowsza wersja balsamu ( ten czerwony znaczek z przodu oapkowania)
OdpowiedzUsuńwłaśnie testuję eliksir tej firmy, wzmacniający włosy. Jestem bardzo ciekawa rezultatów :)
OdpowiedzUsuńJak na taką cenę to chyba nieźle, nie ma co cudów oczekiwać:)
OdpowiedzUsuń10 lutego! Ale wiesz, ja się zajmuję m.in. organizacją, a jeszcze kreacja się szyje, zakupki i tak daleeej to rozumiesz :D. A Ty?;)
O, to podobnie mamy! Szczęściaraaa, pokaż sukienkę po 100! Bo domyślam się, że teraz nie będziesz chciała;D. Długa/krótka?
OdpowiedzUsuńNo tak, rozumiem:). To czekam niecierpliwie:D
OdpowiedzUsuńnoo kurcze ;D ja to nie wiem od czego zaczac hahaha
OdpowiedzUsuńdobra dobra czekam na sprawozdanie ;D xhopefulx@gmail.com :D
Ja ostatnio jak szłam na stację PKP to 10 minut i mogłabym kandydować na wybrankę bałwanka ;)
OdpowiedzUsuńJa mam wersję z rumiankiem lekarskim i straaaasznie plącze włosy...:/
OdpowiedzUsuńMam tę wersję balsamu do włosów wypadających i muszę przyznać, że chyba właśnie balsamy najbardziej przypadły mi do gustu wśród kosmetyków GP:)
OdpowiedzUsuńkiedyś miałam szału nie robi rzeczywiście
OdpowiedzUsuńA warsztatów zazdroszczę i mam nadzieję że nie odpłacisz tego choróbskiem ;)
pozdrawiam
też mam ten balsam tylko ze do włosów wypadajacych, ale jeszcze nie próbowałam go
OdpowiedzUsuńJa używałam Balsamu cynk, dziegieć brzozowy Green Pharmacy. Też raczej działanie powierzchowne.
OdpowiedzUsuńmusze w koncu kupic jakiś balsam GP, bo na razie mam oleje i niesprawdzony eliksir ;/
OdpowiedzUsuń