Witajcie! :*
Wspominałam Wam już, że mój TŻ potrafi zaskoczyć? Gdzieś był chyba taki post, jakie to niespodzianki potrafi zrobić, oooo >>TUTAJ<<, dokładnie.
Wczoraj siedzę sobie na fb jak to zwykle, rozmawiamy sobie i nagle ni stąd ni zowąd wiadomość 'chodź, pojedziemy na studniówkę!', moja reakcja? WTF?! 'w piątek wyjeżdżamy z Lublina, Twoje zadanie to prowiant!' (no pewnie, student, to wiecznie głodny :D). I jak to zwykle, całkowicie spontaniczną decyzją, w przyszłą sobotę wybieramy się na studniówkę przyjaciela mojego M., któremu to ja mam bacznie towarzyszyć! Mój M. natomiast będzie towarzyszem swojej koleżanki, aleeee zaraz, to nie wszystko! Najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że studniówka jest w rodzinnym mieście TŻ, czyli 7h pociągiem od mojego Lublina, plus godzina busem! Tak więc tym oto sposobem zafundowałam sobie weekendowy wypad dobry kawał drogi od mojego domu :) Nie ma miejsca na nudę w tym związku i na jakiekolwiek dokładne zaplanowanie czegoś, oj nie, ale to powód do radości (chociaż momentami potrafi cholernie wkurzyć taki brak ogarnięcia, ale tym razem to nie czas na narzekanie :D)! Cieszę się ogromnie, że spędzę z nim tyle czasu! Teraz pozostało mi się zamartwiać jaką sukienkę wybrać, czy zeszłoroczną ze studniówki M., czy moją osiemnastkową :) Partial test na angielskim zaliczony (uff!), wszystko powolutku do przodu, został mi final za 2 tyg. i własna studniówka 9 lutego, luuuuuudzie, dajcie troszkę więcej czasu! :D
Nie zanudzam Was już tą moją prywatą, przechodzę do dzisiejszej recenzji! Aaa i z góry przepraszam, jak będzie mnie tu troszkę mniej, ale już czuję to urwanie głowy jakie mnie czeka, staaaaandardowo! Przechodzę do recenzji, kosmetyku, który już chyba większość Was doskonale zdążyła poznać :)
Regularne stosowanie kapieli BingoSpa zapewnia paznokciom zdrowy wygląd i wspaniały połysk.
Wczoraj siedzę sobie na fb jak to zwykle, rozmawiamy sobie i nagle ni stąd ni zowąd wiadomość 'chodź, pojedziemy na studniówkę!', moja reakcja? WTF?! 'w piątek wyjeżdżamy z Lublina, Twoje zadanie to prowiant!' (no pewnie, student, to wiecznie głodny :D). I jak to zwykle, całkowicie spontaniczną decyzją, w przyszłą sobotę wybieramy się na studniówkę przyjaciela mojego M., któremu to ja mam bacznie towarzyszyć! Mój M. natomiast będzie towarzyszem swojej koleżanki, aleeee zaraz, to nie wszystko! Najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że studniówka jest w rodzinnym mieście TŻ, czyli 7h pociągiem od mojego Lublina, plus godzina busem! Tak więc tym oto sposobem zafundowałam sobie weekendowy wypad dobry kawał drogi od mojego domu :) Nie ma miejsca na nudę w tym związku i na jakiekolwiek dokładne zaplanowanie czegoś, oj nie, ale to powód do radości (chociaż momentami potrafi cholernie wkurzyć taki brak ogarnięcia, ale tym razem to nie czas na narzekanie :D)! Cieszę się ogromnie, że spędzę z nim tyle czasu! Teraz pozostało mi się zamartwiać jaką sukienkę wybrać, czy zeszłoroczną ze studniówki M., czy moją osiemnastkową :) Partial test na angielskim zaliczony (uff!), wszystko powolutku do przodu, został mi final za 2 tyg. i własna studniówka 9 lutego, luuuuuudzie, dajcie troszkę więcej czasu! :D
Nie zanudzam Was już tą moją prywatą, przechodzę do dzisiejszej recenzji! Aaa i z góry przepraszam, jak będzie mnie tu troszkę mniej, ale już czuję to urwanie głowy jakie mnie czeka, staaaaandardowo! Przechodzę do recenzji, kosmetyku, który już chyba większość Was doskonale zdążyła poznać :)
Mandarynkowa kąpiel do skórek i paznokci z proteinami jedwabiu BingoSpa.
Co mówi producent? Mandarynkowa
kąpiel BingoSpa dogłębnie zmiękcza zrogowaciały naskórek wokół
paznokci ułatwiając przeprowadzenie kolejnych etapów manicure.
Proteiny
jedwabiu intensywnie nawilżają, uelastyczniają i wzmacniają
płytkę paznokcia czyniąc go jednocześnie podatnym na zabiegi.Regularne stosowanie kapieli BingoSpa zapewnia paznokciom zdrowy wygląd i wspaniały połysk.
Sposób użycia: W miseczce rozpuścić 1 łyżeczkę preparatu w 100ml ciepłej wody, moczyć paznokcie przez ok. 5 minut.
Opakowanie: Plastikowy, zakręcany słoiczek z dodatkowym, również plastikowym zabezpieczeniem, duży otwór - dobre rozwiązanie, jeżeli chodzi o wydobywanie produktu, nawet łyżeczką. Pojemnik jest szczelny, bez obaw, że coś nam się wysypie! W środku 300g produktu.
Konsystencja: Początkowo zwykły proszek, mi przypomina nieco oranżadki do rozpuszczania w wodzie z dzieciństwa :D Po zmieszaniu z wodą praktycznie całkowicie się rozpuszcza, barwiąc ją oraz wytwarzając delikatną piankę.
Zapach: Wyczuwam nieco mandarynki, bardziej może troszkę pomarańcze? Zapach niestety jest w moim odczuciu lekko chemiczny, on też przypomina mnie te sławne oranżadki, po rozpuszczeni w wodzie staje się baaaardzo słabo wyczuwalny. Po zabiegu, na dłoniach nie czuję go zupełnie.
Skład:
Działanie: Skórki po takim zabiegu są zdecydowanie zmiękczone i świetnie przygotowane do dalszych zabiegów pielęgnacyjnych, delikatnie nawilżone. O wiele łatwiej odsunąć je z płytki paznokcia. Niestety nie zauważyłam, aby kąpiel jakoś wyjątkowo wpływała na moje paznokcie, jak obiecuje producent.
Cena: 14zł / 300g
Dostępność: www.bingosklep.com
Ogólna ocena: 3+/6
Minusem jest, że zapach (nawet, taki, jaki jest) - mógłby być bardziej wyczuwalny w trakcie i po zabiegu - z pewnością byłby przyjemniejszy. Poza tym produkt u mnie nie sprawdził się w kwestii pielęgnacji paznokci, nie zauważyłam żadnego działania i wpływu na nie. Kąpiel określiłabym bardziej gadżetem kosmetycznym, ponieważ podobne zmiękczenie skórek mogę osiągnąć chociażby biorąc kąpiel.
Produkt dostałam w ramach współpracy z firmą BingoSpa,
co nie miało wpływu na moją ocenę.
Brawa, dobrnęłyście do końca! :D Postaram się przed wyjazdem dodać jeszcze jakiś wpis, chociaż nie obiecuję, we wtorek angielski do 21, środa wypadałoby posprzątać, czwartek znowu angielski do 21 (naprawdę zaczynam mieć dosyć!) i mój TŻ przyjeżdża, piątek rano wyyyyyjazd! :)
Pozdrawiam cieplutko! :*
No to rzeczywiście niespodziewana impreza :] Fajnie wyszło, niby idziecie oddzielnie, ale będziecie bawić się razem :]
OdpowiedzUsuńCo do kąpieli do skórek, to z twojej recenzji wynika, ze to nic nadzwyczajnego. Szkoda, bo mogło być całkiem przyjemne.
Pozdrawiam!
pretty-and-colour.blogspot.com
to życzę udanej zabawy! Mój tż zadzwonił do mnie w sobotę wieczorem, kiedy siedziałam nieogarnięta w dresach, powiedział, że za 45min u mnie jest, mam się wyszykować, założyć wieczorową sukienkę, bo idziemy na karnawałową imprezę :D 45 minut na wyszykowanie się to dla kobiety naprawdę mało czasu :D
OdpowiedzUsuńma i to jest dla mnie fajny gadżet :)
OdpowiedzUsuńNie znam tych kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńUdanej zabawy! świetne podejście :D takie spontany są najlepsze. Chociaż się nie nudzicie :) :) :)
OdpowiedzUsuńPozazdrościć;) Tyle słyszy się narzekań na nudę w związkach a tu proszę - spontaniczność zawsze na plus ;)
OdpowiedzUsuńnie widziałam nigdy czegoś takiego do kąpieli skórek. Pomysł całkiem fajny zapraszam na www.2bloggirls.pl
OdpowiedzUsuńNie przekonuje mnie ta kąpiel ;/
OdpowiedzUsuńczekam na moją przesyłkę od bingo :)
OdpowiedzUsuńlubie takie spontany, udanej imprezki zycze :D
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt ;)
OdpowiedzUsuńUdanej imprezy ;)
jeszcze nigdy nie wyszykowałam się w tak ekspresowym tempie :D ale paznokci już pomalować nie zdążyłam :( faceci potrafią zaskoczyć, nie ma co :D
OdpowiedzUsuńMandarynka ahhh brzmi kusząco :) Ale jeszcze bardziej zaciekawiła mnie Twoja pierwsza część wpisu :) Faktycznie nudzić się nie możesz, ja też uwielbiam niespodzianki, ale niestety zdarzają się coraz rzadziej:) Poszłabym na studniówkę... Niestety jestem już za stara i nie mam tak młodych znajomych, którzy mogliby mnie zaprosić :)) Baw sie dobrze:)
OdpowiedzUsuńFajny blog, fajnie piszesz, dodaję :D
OdpowiedzUsuńOj przydałoby mi się coś takiego :)
OdpowiedzUsuńdobrej zabawy :)
OdpowiedzUsuńUdanego wyjazdu życzę :D
OdpowiedzUsuńFajnego masz TŻ'a :D
OdpowiedzUsuńCzytałam już gdzieś na innym blogu o tej mandarynkowej kąpieli do skórek. Szkoda, że nie pachnie prawdziwymi mandarynkami:/
OdpowiedzUsuńUdanej zabawy życzę!:-)
jaki fajny kosmetyk *.*
OdpowiedzUsuńobserwuje Cię kochana :*
ja skórki zmiękczam w ciepłej wodzie z mydlinami z szarego mydła. Działa idealnie ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię Twoją prywatę! :) Tż zaskakuje coraz bardziej.:D
OdpowiedzUsuńMiłego imprezowania :)
Oj też bym się wybrała na studniówkę;p
OdpowiedzUsuńja mam 8 lutego, wiec tobie tez zycze milej zabawy mimo ze to nie Twoja:D super niespodzianka:D
OdpowiedzUsuńooo fajnie, taki spontaniczny chłopak :)
OdpowiedzUsuńa Bingo Spa wygląda ciekawie chociaż nie stosowałam nigdy takich preparatów do skórek.
ciekawa recenzja ;) obserwuję i zapraszam ^^ http://polcia2704.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńSzkoda, w sumie rozczarowujący. :(
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie ma tam ani grama mandarynki ;)
OdpowiedzUsuńhmmm lubię tego typu kosmetyki do pielęgnacji dłoni i poznakci i mimo, ze może nie jest idealny produkt z chęcią bym go wypróbowała.
OdpowiedzUsuńNie ma co narzekać - sama chętnie wybrałabym się na kolejną Studniówkę, więc nic tylko się cieszyć z takiego związku! :) Szkoda, że kosmetyk taki słaby - z BingoSpa jeszcze nic nie miałam, ale zauważyłam, że mają albo świetne kosmetyki albo całkiem kiepskie - w zależności od rodzaju ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że się nie sprawdził :(
OdpowiedzUsuńZapraszam serdecznie do wzięcia udziału w rozdaniu
ach, studniówki, zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńTak wiem, strasznie mało mnie tu teraz i nie wiem kiedy to się poprawi bo ferie już mi się kończą a ja ma TYLE do zrobienia :P
OdpowiedzUsuńAle tego TŻ to fajnego masz ;d no i takie niespodzianki - świetnie ! Mój tez wymyśla imprezy, basen czy inne wypady spontanicznie :P A co do tych pociągów to teraz już tak przywykłam, że zupełnie przestałam patrzeć na jakiej stacji jestem ;)
Zostałaś otagowana u mnie na blogu http://ojkarola.blogspot.com/2013/01/tag-versatile-blogger-award.html :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny produkt ;)
OdpowiedzUsuńOj a tak fajnie wygląda a tu oo ;(
OdpowiedzUsuń