Witajcie!
Dzisiejszy post powstał bardzo spontanicznie, przy małej zabawie ze starym sweterkiem postanowiłam zrobić kilka zdjęć i przy okazji Wam się pochwalić, jako, że >>TEN<< post o ozdabianiu koszuli cieszył się dosyć dużym powodzeniem :) Tak więc dzisiaj zapraszam Was na prosty przepis, jak odświeżyć stary ciuszek :)
Potrzebne nam będą:
Stary sweterek, mój jest z SH, kupiony za 4zł, aleee czegoś mi tutaj brakowało :)
Ćwieki - nity, zdecydowanie lepiej się trzymają, są trwalsze.
Swoje kupiłam na all, dokładnie >>TUTAJ<<.
+ trochę czasu i dobrych chęci! :)
Jak zabrać się do pracy?
1. Przede wszystkim dobrze rozplanujmy, gdzie chcemy umieścić ćwieki, u mnie padło na ramiona, trójkątny wzorek, wbiłam tam nóżki nitów (bierzmy poprawkę, że ćwieki są trochę szersze, przestrzeń obowiązkowa!) :) Tutaj może przydać nam się linijka, jeżeli zależy nam na zachowaniu odpowiednich odległości.
2. Gdy już mamy rozplanowany układ ćwieków czas na wbijanie. Jeżeli nie jesteście zbyt silne (jak ja :p) dobrze jest mieć pod ręką drobny młoteczek i deskę, na której wbijemy główki nitów, to wcale nie jest trudne! :)
3. Raz, dwa jedno ramię, raz dwa drugie i mamy efekt końcowy, po krzyku :) Nie bolało, a palce mam w całości!
Efekt na płasko jest trochę inny, dlatego mam dla Was kilka zdjęć.
Wybaczcie za te samojebki z włącznikiem do światła w tle i totalnym nieładem na głowie,
ale robione na bardzo, bardzo szybko :)
Klik w zdjęcie, żeby powiększyć! |
Inaczej? Zdecydowanie :)
Na koniec jeszcze kamerkowe, z piękną czerwienią na ustach, o której więcej postaram się napisać jutro korzystając z dnia wolnego w szkole (uroki ostatniego rocznika i dni otwartych!).
A teraz? Uciekam wziąć dłuuuugą i gorącą kąpiel!
Edit! Oczywiście zapomniałam o najważniejszym!
Stuknęło Was tu dzisiaj ponad 500! Jesteście niesamowite, dziękuję wszystkim, a zarówno każdej z osobna kochanej osóbce, która tutaj zagląda i czyta te moje wypociny! Zakładając tego bloga w maju, tamtego roku nie przyszłoby mi do głowy, że tyle Was tutaj będzie! DZIĘ-KU-JĘ! <3
czasem tak mało wystarczy :-)
OdpowiedzUsuńfajny patent
OdpowiedzUsuńciekawie wygląda :D i nowy sweter gotowy :D kurczę nie mam jeszcze nic z ćwiekami i chyba muszę to nadrobić bo bardzo mi się podobają :D
OdpowiedzUsuńten nieład wygląda jakby był zamierzony :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny sposób na odświeżenie starego sweterka. ;)
OdpowiedzUsuńOoo Kur.. :DDDDDDD Co za czad!!!!!!! :D wygląda rewelacyjnie ! :)
OdpowiedzUsuńAle mnie zainspirowałaś :D
P.S. Widocznie coś nas ciągnęło do naszych miast :D hehe :D
ja jeździłam ze względu na przyjaciółkę :) Straciłyśmy niestety kontakt.. Daj znać jak wyruszysz jeszcze kiedyś do Wawy ;)
Fajna sprawa. Dzięki za adres. Chciałam ćwiekami ozdobić sobie czarne szpilki. Może się uda.
OdpowiedzUsuńNa szczęście mam wielu znajomych w Niemczech, co mnie uratowało i na moją prośbę specjalnie mi przywieźli te produkty ;)
OdpowiedzUsuńja własnie też mam kilka takich ciuszków...
OdpowiedzUsuńbardzo pomysłowe!:)
OdpowiedzUsuńchcę wreszcie zrobic swoje DIY! inspirujesz mnie!:)
będę tu zaglądac częściej!:)
super wygląda! dużo roboty nie kosztuje, a efekt przyciaga wzrok :)
OdpowiedzUsuńTez ostatnio sobie zamowilam cwieki:) Czasem one zmieniaja charakter danego ciucha:)
OdpowiedzUsuńGratuluję tylu obserwatorów, oby tak dalej.
OdpowiedzUsuńmuszę znaleźć swoje ćwieki, które kupiłam już jakiś czas temu:P
OdpowiedzUsuńteż muszę coś wykombinować z moimi nudnymi sweterkami :P
OdpowiedzUsuńJakoś ćwieki i ja to inna bajka, ale na innych bardzo mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńJak ja lubię takie psoty :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na mojego nowego bloga ewkabloguje.blogspot.com
ostatnio w modzie są takie bluzki, sweterki itd, ale osobiście nie przypadł mi do gustu fason tego ciuszka.
OdpowiedzUsuńAle Ty masz kobietko genialne pomysły,super jest :)
OdpowiedzUsuńWow, swietne:)
OdpowiedzUsuńSuper :) Uwielbiam ćwieki :)
OdpowiedzUsuńbardzo mi się podoba pomysł:))))
OdpowiedzUsuńświetny efekt! podobają mi się ćwieki!
OdpowiedzUsuńświetny sweterek,uwielbiam ćwieki,dżety,są super i super się prezentują.Pozdrawiam i gratuluję dalszych sukcesów w życiu blogowym. :*
OdpowiedzUsuńSuper efekt! Podoba mi się:))) Gratuluję 500 obserwatorów! :)))
OdpowiedzUsuńCałkiem nieźle wyszło super efekt
OdpowiedzUsuńfajnie! a ja nie wiedizałam jak za te nity sie zabrac...myslałam, ze potrzebny jest jakiś specjalny sprzęt do nich ;)
OdpowiedzUsuńzawsze podziwiam taki rodzaj twórczości bo mi ciężko nawet przyszyć guzik
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł kochana! :)
OdpowiedzUsuńSweterek teraz wygląda uroczo.
Świetny efekt :)
OdpowiedzUsuńsuper pomysł ;)
OdpowiedzUsuńświetny pomysł !*.*
OdpowiedzUsuńSuper teraz wygląda ten sweterek ;)
OdpowiedzUsuńSuper efekt, bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńO wiele lepiej. Uwielbiam ćwieki na sweterkach, chociaż sama takiego nie posiadam :(
OdpowiedzUsuńtak mało do zrobienia a tak wiele daje ;) super wygląda ;)
OdpowiedzUsuńbardzo fajnie wygląda, a co jak założymy skórzaną kórtkę? :D
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł!
OdpowiedzUsuńPomysł bardzo fajny, ale ćwieki do mnie jakoś nie przemawiają. Nie mój styl :P
OdpowiedzUsuńjedno słowo : REWELACJA!!!!!! ;)
OdpowiedzUsuńSuper!:) Świetny efekt;) I gratuluję ponad 500 obserwatorów;)
OdpowiedzUsuńciekawie to wyszło
OdpowiedzUsuńpianka Decubal to ich hit