niedziela, 31 marca 2013

106. Aktualizacja włosów: Marzec.

Witajcie!
Nie ma to jak o 1 w nocy pisać notkę :) Tak, jestem prawdziwym nocnym markiem, mogę spać cały dzień, a dopiero w nocy budzić się do życia, uczyć się, jeść, biegać, myśleć, sprzątać, robić zdjęcia, zdecydowanie mój mózg wykazuje wtedy większą i o wiele bardziej owocną aktywność :D Pewnie maturę z matmy też napisałabym o wiele lepiej, gdyby dali mi ją o 12 w nocy, a nie 9 rano :D Chociaż nie powiem, jest to strasznie męczący tryb życia, jeżeli dodamy do tego chodzenie do szkoły, niestety. 
 Jak może niektóre z Was pamiętają, po wizycie u fryzjera pod koniec lutego wrzuciłam swój plan pielęgnacji i aktualny stan włosów (>>TUTAJ<<). Chcecie dowiedzieć się jak się wywiązałam z obietnic? Zapraszam do lektury! :)

Walczyłam przede wszystkim o przyrost, czy się pojawił? Tak, jednak nie jest to największy przyrost, jaki udało mi się osiągnąć, nie mniej jednak systematyczne wcieranie Jantaru zrobiło swoje. Z przodu różnica wydaje się być większa.
Mycie: Tak jak pisałam oczyszczałam raz na tydzień Szamponem borowinowym BingoSpa, a także doszedł do tego szampon żurawinowy Barwa Naturalna, spodziewajcie się recenzji!
Na co dzień delikatniej, czyli Babydream oraz Nonique, raz zdarzyła się Eubiona.

Maski: Również ładnie się wywiązałam z obietnic, przynajmniej raz w tygodniu na włosach gościła Vatika Virgin Olive, wzbogacana pudrem Amla oraz Spiruliną. Raz użyłam maski Rich Repair Goldwell i raz Avon z Minerałami Morza Martwego.

Wcierki: Ponad 3 tygodnie wcierałam praktycznie dzień w dzień (no dobra, ominęłam ze 3 dni :D) w skalp sławnego Jantara.

Olejowanie: W planach było olejowanie skalpu Sesą oraz całej długości włosów olejem Parachute. Jeżeli chodzi o Parachute - wywiązałam się w 100%, oleju zostało mi na jedno użycie :) >>TUTAJ<< moja recenzja, gdyby ktoś chciał poczytać więcej. Natomiast Sesa nie sprawdziła się u mnie na skalpie zupełnie, włosy po niej leciały jak szalone, po dłuższym odpoczynku problem ustawał, tak więc pozostają mi testowanie Sesy na długości.

Farbowanie: Tak, dokładnie wczoraj (30.03) farbą Joanna Naturia Palona kawa (zdjęcie po prawej oddaje kolor - uwielbiam go!). Pierwszy raz do farby dodałam odżywki (Isana "Płynny jedwab do włosów") i jestem zachwycona efektem, włosy gładkie, mięciutkie, o wiele mniej wysuszone. Farba do tego złapała włosy, które były w trakcie wypłukiwania henny, więc duży sukces.

Co do samej henny - stwierdzam, że jest nie dla mnie. Kolor owszem ładny, ale krótkotrwały. Wypłukiwanie się na rudo to koszmar, ostatni tydzień już nie mogłam patrzeć na swoje włosy. Niestety farbowanie co 3 tygodnie tym sposobem jest dla mnie zbyt czaso i pracochłonne (do tego jakby nie patrzeć wyższe niż przy standardowym farbowaniu koszty), dlatego zostaję przy standardowych farbach.

Suplementacja: Sumiennie, 2 tabletki Wyciągu ze skrzypu polnego z drożdżami i witaminami Vitamex-Farm raz dziennie.

Płukanki: Jak pisałam >>TUTAJ<< pierwszy raz zastosowałam płukankę szałwia oraz siemię lniane z bardzo pozytywnymi efektami, obiecuję, będę płukankować częściej! :) Dla przypomnienia efekt po szałwii.

Kremowanie: Raz spróbowałam z marnym efektem, więc nieco się zraziłam i pozostałam przy olejowaniu, kiedyś kupię osławioną ISANĘ do tego zabiegu i sprawdzę jeszcze raz jak się moje włosy będą zachowywać, nie zrażam się!

Stylizacja: Pisałam Wam miesiąc temu, że chcę wydobyć ładniejszy skręt i nauczyć się je ładnie stylizować. Niestety żel lniany okazał się totalną klapą, a robiłam do niego kilka ładnych podejść, po prostu w roli stylizatora na moich włosach się nie sprawdza. Jak na razie, najładniejsze efekty osiągam, gdy zostawiam same sobie włosy do wyschnięcia (niestety rzadko kiedy jest to możliwe, dlatego chciałam z nich wydobyć coś ładnego przy suszeniu-pomogła nieco szałwiowa płukanka jak widać wyżej). Tutaj moje naturalki, po wyschnięciu bez wspomagaczy, to lubię najbardziej.
/ jakość komórkowa /

Co wykończyłam? Odżywka do włosów i skóry głowy Jantar.
Maska do włosów Goldwell Rich Repari. >>TUTAJ<< recenzja. 
2 próbki (po 5ml) szamponu Eubiona Sensitive.
Lakier do włosów Taft Cashmere Touch (używany bardzo rzadko na spółkę z mamcią :D).

Co mi przybyło? Maska Alterra Granat i aloes.
2 próbki (po 5ml) szamponu Eubiona Sensitive.
Próbka (75ml) szamponu Logona.
Lakier do włosów ISANA.
Olej ze słodkich migdałów Fitomed.

Plany na przyszły miesiąc? 
Niewiele różniące się od poprzedniego, poza tym, że planuję zrobić własną wcierkę, zobaczymy co z tego wyjdzie, chciałabym wykończyć maskę Vatika i zacząć nową Alterrę (w końcu, tyle się o niej naczytałam, najwyższa pora!). Do tego z pewnością wykończę olej Parachute, w planach próby z olejem ze słodkich migdałów Fitomed.

Oczywiście życzę Wam wesołych i spokojnych świąt w gronie rodzinny i ciepłej atmosfery, żeby tą wstrętną zimę w końcu przegonić! :)

Przypominam również o mojej akcji testowania!
>>TUTAJ<< szczegóły!

35 komentarzy:

  1. Ja też w nocy sobie biegam po blogach, fajne masz te włoski i wcześniej mi się podobały i teraz :P
    Wesołych Świąt ! ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzisz, nie tylko Ty wędrujesz po nocach ;D i jeszcze na polsacie puścili jakiś chory film o skośnookiej dziewczynce, która siedzi kolesiowi na plecach cały film :D

      Usuń
  2. Ooo, ciekawy program to musiał być :D nie doznałaś jakiegoś szoku :P? Teraz ja już nie wiem, czy jestem bardziej na bieżąco z kosmetykami, czy wybrykami natury :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Też mogę spac caly dzień a noc siedzieć;D ładne masz włosy.
    Wesołych świąt!:*

    OdpowiedzUsuń
  4. obserwuję
    http://dreams-dreeams.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Nieźle, nieźle. Ja muszę w końcu Jantar dorwać! Moje włosy bardzo lubią maskę z Alterry- tyle, że jest ona dosyć mało wydajna.

    pretty-and-colour.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Dla mnie płukanka z szałwii wyśmienicie prostuję włosy kiedy je jeszcze wymodeluję na szczotce :).
    Również zakupię za niedługo Jantar, bo walczę o przyrost.

    OdpowiedzUsuń
  7. śliczne masz włosy. chciałabym, zeby moje się choć ciut falowały

    OdpowiedzUsuń
  8. kocham Twoje wlosy ;) dbaj o nie dbaj jak najlepiej, najdluzej i w ogole ;DDD ja planuje we wtorek zakupic jantar i kozieradke ;D

    OdpowiedzUsuń
  9. Z przodu wyglądają ładnie :) Jednak na pierwszych zdjęciach to w lutym wyglądały na bardziej zdrowe.

    OdpowiedzUsuń
  10. Nooo masa ;) na jendym blogu widziałam przyrost 6cm w miesiąc ;o WTF chce tez ;DDD pojde we wtorek :D teraz i tak w sumie zamkniete a akurat bd wracac od fryzjera i bedzie git ;DDDD

    OdpowiedzUsuń
  11. Fajnie fajnie wszystko wygląda ;D Nigdy nie miałam styczności z henną chyba o niej więcej poczytam. Moje włosy przez zimę doznały jakiegoś szoku co chwila się przetłuszczają -,-

    OdpowiedzUsuń
  12. Wspaniała długość - widzę tyle możliwości robienia najróżniejszych fryzur!
    Farbowanie co 3 tyg? Ja farbowałam farbą zwykłą co 5 tygodni i było to dla mnie za często :P

    OdpowiedzUsuń
  13. Masz naprawdę śliczne, długie włosy :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Piękne masz te włosy! I długie! Mi najbardziej w przyroście pomaga Seboradin. 3 cm w trzy tygodnie. :)
    W końcu napiszę jak stylizuję włosy, być może ci się przyda :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Heh, a ja nie muszę farbować i sama się pcham po tą cassię(bezbarwną hennę), bo nic mi tak nie odżywia włosów. W sumie to mam tak jak i Ty- raz, że mogłabym siedzieć w nocy bardzo długo, a spać w dzień no i dwa, że najlepiej to mi się pisze właśnie w nocy, a maturę trzeba pisać rano ;/ no i dwa, że żel lniany u mnie też się nie sprawdza.

    Masz włosy w bardzo dobrej kondycji jak na farbowanie drogeryjnymi farbami!

    OdpowiedzUsuń
  16. piękne masz włosy, długie :) ja też ostatnio nocnym markiem jestem :D

    OdpowiedzUsuń
  17. ależ masz ładne włosy! ja też zapuszczam,mam chyba mniej więcej takiej długości jak Ty,albo troszkę krótsze. obecnie używam całej gamy kosmetyków z Pantene i jestem zadowolona :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Śliczne masz te włosy ! Zazdroszczę :)
    Zapraszam

    OdpowiedzUsuń
  19. Masz piękne i zdrowe włosy - wyglądają cudownie!
    Tobie również wesołych ! :)

    OdpowiedzUsuń
  20. miałam to samo kiedyś,ale po kilkuletniej przerwie chciałam jeszcze raz spróbować Pantene i obecnie używam http://wizaz.pl/var/wizaz/storage/images/media/images/pantene-seria-1/519612-1-pol-PL/pantene-seria-1.jpg i jestem zadowolona,kiedyś robiłam też domowe maseczki na włosy ale przerosło mnie to i miałam dość :D

    OdpowiedzUsuń
  21. też mam lekką manie :D przez to także kupiłam sobie lepszą prostownice i suszarkę z jonizacją to ich kondycja poprawila sie naprawde w krótkim czasie :D

    OdpowiedzUsuń
  22. moim zdaniem widać różnice!:)
    Twoje włosy są bardziej gęste!

    OdpowiedzUsuń
  23. Niestety, to nie wina bloggera, a tylko i wyłącznie moja :( Chciałam usunąć jakiś tam post, bo mi się nie podobał i nie wiem jakim cudem usunęła mi się całość. Byłam dzisiejszego ranka totalnie wyłączona, mogłam się nie brać za jakiekolwiek "porządki". No ale nic, bynajmniej sobie teraz odświeżam na nowo, więc może i lepiej? :P Posta powyższego jeszcze nie czytałam, ale jeszcze dziś tego dokonam! :D :*

    OdpowiedzUsuń
  24. Przepiękne są twoje włosy. Marzę o takiej długości.
    http://oliwia-zofia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  25. wiesz co ja tak patrzę na takie notki blogerek i myślę sobie- ja jakbym miała zrobić na taki temat notkę,to by była taka króciutka, samo zdjęcie,kilka zdań i jużxD I zawsze nie mogę wyjsc z podziwu,że dajecie radę naskrobać tyle :P
    Masz śliczne włosy, ja zapuszczam zapuszczam, kiedys urosną XD

    OdpowiedzUsuń
  26. Bardzo ładne włoski i długie ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Ja jakos nie jestem sumienna w tym calym wcieraniu..nakladaniu itd.. :D hehe :)

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...