Witajcie! :)
Dziękuję pięknie, że przybyłyście wczoraj na bloga tak licznie, jesteście niesamowite! Dziękuję za wszystkie rady i pomoce dotyczące włosów! Na dzisiaj przygotowałam dla odmiany recenzję, zapraszam do czytania!
Żel i oliwka JG przeciw cellulite Dr Beta.
Co mówi producent? Żel poprawia napięcie skóry u osób skłonnych do nadwagi i wahań wagi w okresie odchudzania. Dobrze wchłania się w skórę, nadaje jej miękkość, elastyczność i sprężystość. Olejki eteryczne: jałowcowy i geraniowy, wchodzące w skład żelu regulują gospodarkę płynami, przyśpieszając wydalanie toksyn i nadmiar tkanki tłuszczowej.
Oliwka poprawia napięcie skóry u osób skłonnych do nadwagi i wahań wagi w okresie odchudzania. Dobra wchłanialność oliwki w skórę nadaje jej miękkość, elastyczność i sprężystość. Delikatnie natłuszcza. Doskonała do masażu wyszczuplającego i w profilaktyce cellulite.
Sposób użycia żelu i oliwki: 2 razy dziennie wmasowywać w miejsce z "pomarańczową skórką".
Ja osobiście oliwki używałam do masażu bańkami chińskimi, natomiast kiedy się nie masowałam używałam żelu :)
Opakowanie: Zarówno żel jak i oliwka zamknięte są w plastikowych pojemniczkach z odkręcaną zakrętką (która przy oliwce jest nieco uciążliwa - wiadomo śliskie ręce), bardzo wygodny dozownik sprawia, że nie zdarzyło mi się, żebym przesadziła z ilością produktów. Do tego widoczny ubytek kosmetyku. W środku po 110ml.
Konsystencja
->żelu: no wiadomo, żelowa :) wchłania się błyskawicznie, nie pozostawiając po sobie żadnych lepkich warstewek, równie wygodnie się rozprowadza, średnio wydajny;
->oliwki: tłusta, oleista, wchłania się niestety trochę długo, pozostawiając po sobie tłusty film, za którym niestety nie przepadam, oliwka dobrze się rozprowadza na skórze, jest bardzo wydajna.
Zapach: W obu kosmetykach bardzo mocno czuć jałowiec, jest to zapach bardzo specyficzny i wiadomo, że nie wszystkim będzie odpowiadał, ja się do niego po prostu przyzwyczaiłam, nie zachwyca mnie, ale również nie przeszkadza.
Skład
->żelu
->oliwki
Działanie: Jak pisałam, oliwka służył mi do masażu bańkami chińskimi, natomiast w dni przerwy używałam żelu. Połączenie tych kosmetyków (zapewne po części również masażu) zdecydowanie ujędrniło moją skórę, napięło ją i wygładziło, czyli obietnice producenta jak najbardziej spełnione. Wiadomo, że skórka pomarańczowa nie zniknie w w miesiąc, jednak stała się mniej widoczna, gładsza.
Co więcej? Żel ma pH naturalne dla skóry, ona produkty były testowane dermatologicznie, nie zawierają syntetycznych barwników i kompozycji zapachowych.
Cena: Żel 15,50zł / 110ml
Oliwka 22,90zł / 110ml
Dostępność: www.drbeta.pl
Ogólna ocena zestawu 5/6
Opakowanie oliwki jak pisałam jest trochę niepraktyczne oraz dostępność kosmetyków jest dosyć słaba. Samo działanie jak najbardziej na plus.
Produkty dostałam w ramach współpracy z firmą Dr Beta,
co nie miało wpływu na moją ocenę.
Zmykam troszkę odpocząć, trzymajcie się!
Ciekawe te produkty :)
OdpowiedzUsuńNo no, ciekawie wyglądają :P
OdpowiedzUsuńsłyszałam, że te bańki chińskie to fajna sprawa :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam produkty Dr Beta ! miałam rewelacyjny tonik do twarzy z tej firmy ;)
OdpowiedzUsuńmoje siostra też chwali, muszę chyba zrobić małe zakupy ;p
OdpowiedzUsuńnie znam ale wydaja sie ciekawe :)
OdpowiedzUsuńnigdy nie słyszałam :>
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt;) Szczególnie na wiosnę kiedy mamy więcej zapału do walki z pomarańczowa skórka;)
OdpowiedzUsuńOcena wysoka,można pomyśleć nad jej zakupem :)
OdpowiedzUsuńhmm wygląda ciekawie
OdpowiedzUsuńDr Beta ma fajny asortyment, tylko te zapachy, dla mnie nie do końca udane :(
OdpowiedzUsuńCzytałam już o nich, ale nie miałam okazji poznać. Pozdrawiam:) Odpoczywaj...
OdpowiedzUsuńciekawie to wygląda:)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy mój szampon nie otworzy łusek włosa (tego typu czyszczą dogłebnie). Na moich maleństwach to nie problem, ale przy długich włosach może powodować kultunienie. Ależ zrobiłam mu antyreklamę ;)
OdpowiedzUsuńJa właśnie muszę znaleźć jakiś zamiennik bio-oil bo jest strasznie mało wydajny i przez to wychodzi niestety marnie finansowo:)
OdpowiedzUsuńNie znam tej firmy i jej produktów, ale są ciekawe ;)
OdpowiedzUsuńCiekawy;D
OdpowiedzUsuńJa chyba nie byłabym za systematyczna :P Mój K. robi mi od czasu do czasu masaż bańką chińską ♥
OdpowiedzUsuńjak dla mnie to wszystkie takie kosmetyki powinny mieć pomki - uwielbiam ułatwiać sobie życie.
OdpowiedzUsuńBańki - moje marzenie, którego nie spełnię bo mam skłonność do pękających naczynek buuu..
Bardzo fajny produkt, co prawda nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńKuszące, tym bardziej, że bardzo lubię oliwki :D
OdpowiedzUsuńojjj tam dajcie spokój :D
OdpowiedzUsuńszkoda, ze nie ma ladnego zapachu :((
OdpowiedzUsuńAż z ciekawości wklepałam sobie w google hasło bańka chińska. :)
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie to urządzonko
A oliwka i żel nie są drogie, więc warto spróbować. :)
Szkoda,że ze względu na skłonność do pękających naczynek nie mogę używać baniek :-(.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i z przyjemnością dodaję do obserwowanych Malinową Koleżankę! :-)
http://kosmetycznastudnia.blogspot.com
ojj to niezły mózg z Ciebie - ja matematyki od niepamiętnych czasów nie lubiłam :P Kosmetyki dr beta fajna sprawa, szkoda,że jest problem z dostępnością :/
OdpowiedzUsuńMam żel na rozszerzone naczynka Dr Beta - świetny skład :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie mam ten sam problem pękające naczynka i nie można użzywać baniek
OdpowiedzUsuńOooo do tej pory miałam tylko oliwkę dr Beta, ale teraz może skuszę się i na żel :) oliwkę polecam - u mnie sprawdza się rewelacyjnie
OdpowiedzUsuń